Tuż przed ostatnimi wyborami rząd przyjął pakiet antykryzysowych ustaw mający wspierać przedsiębiorstwa. Jednak do wielu firm odsiecz dotrze zbyt późno i zwolnienia przybiorą na sile.
Gdy w lutym rząd po raz pierwszy zapowiedział, że będzie dopłacał do pensji pracowników, których zakłady bez swojej winy popadły w kłopoty, Jan Sitek, prezes ZPP Auto z Siedlec, zaczął wierzyć, że kierowana przez niego firma wyjdzie jednak na prostą. Ten producent metalowych podzespołów do luksusowych limuzyn odczuł światowy kryzys dokładnie rok temu. Załamał się wówczas rynek motoryzacyjny w USA i Volvo gwałtownie zmniejszyło zamówienia u kooperantów.
W styczniu Sitek zwolnił więc ludzi, którym kończyły się umowy na czas określony.
Polityka
25.2009
(2710) z dnia 20.06.2009;
Rynek;
s. 40