Precedensowy wyrok wydał Sąd Rejonowy w Toruniu. Ukarał 33-letniego dżokeja, który publicznie bił swojego konia po łbie stalową rękojeścią szpicruty, a wszystko na oczach kibiców w trakcie zawodów hippicznych w Grabowcu pod Toruniem.
Do incydentu doszło przed rokiem. Polski Związek Jeździecki powiadomił prokuraturę i nie czekając na proces zawiesił jeźdźca w startach na trzy lata. Śledczy zarzucili dżokejowi znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Mógł za to trafić do więzienia. Skończyło się na grzywnie. Prócz 10 tys. kary oskarżony musi wpłacić 2 tys. na Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Koń już ma się dobrze. Nadal, pod innym jeźdźcem, startuje w zawodach. (M. Led.)
Polityka
26.2009
(2711) z dnia 27.06.2009;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 6