Najpierw było długie życie w obfitości, potem lata nędznej egzystencji. Dziś życie skromne, ale godne. To w skrócie ostatnie 20 lat polskiego plakatu. A jego dzień dzisiejszy – na
Salon Plakatu Polskiego organizowany jest co dwa lata (naprzemiennie z Międzynarodowym Biennale Plakatu). Nie ma tu jury, kwalifikacji i odrzucania prac, nagród i wyróżnień. Po prostu wszystko, co prześlą artyści, trafia na ściany muzeum. Warunek jest tylko jeden: plakat musiał być wydrukowany i dystrybuowany. Można zatem powiedzieć, że – wbrew nazwie – jest to raczej demokratyczny i masowy (w tym roku 100 twórców, 500 plakatów) przegląd tego, co spotkać można było przez minione dwa lata na ulicach, płotach, słupach ogłoszeniowych polskich miast.
Polityka
26.2009
(2711) z dnia 27.06.2009;
Kultura;
s. 50