Katarzyna Bielas, Dzianina z mięsa. Rozmowy, Wołowiec, Czarne 2009, s. 464
Pamiętam, jak na Żoliborzu, gdzie mieszkam, z kościoła Popiełuszki wychodził pochód solidarnościowy. Dołączyłam i nagle pan, który idzie koło mnie, mówi: no, to nareszcie zrobi się porządek z tymi Żydami, z tą całą żydokomuną, która wypija z nas krew od stu lat. No, to odłączyłam się od tego pochodu, bo to o mnie było i o moim ojcu, który strzelił sobie w głowę na tę okoliczność, że był tą żydokomuną”.
Polityka
27.2009
(2712) z dnia 04.07.2009;
Kultura;
s. 48