Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Telewizja Przetrwam

Trwa zażarta walka o władzę na Woronicza. Pracownikom grożą zwolnienia zbiorowe. Coraz trudniej znaleźć sposób, by przetrwać i zachować godność.

Jeśli dziś jest środa, 16 września, to na dziewiątym piętrze ekstrawaganckiego gmachu TVP, zwanego Babilonem, od 11.00 powinna obradować nowa rada nadzorcza telewizji, wybrana przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji 31 lipca według standardów obowiązujących w firmie od co najmniej 2005 r.: w nocy, znienacka, pod nieobecność jednego z niewygodnych członków, w wyniku wynegocjowanej zmiany poglądów innego. Krajowej Radzie, opanowanej przez koalicję PiS i SLD, zależy na szybkim odwołaniu urzędującego prezesa Piotra Farfała.

Misja nowej rady nadzorczej będzie trudna, jeśli w ogóle uda jej się ukonstytuować. W tym celu jej członkowie muszą w pełnym składzie wejść do Babilonu. Prezes Farfał nie jest jednak zainteresowany odwołaniem własnej osoby, więc mógł nie wydać im przepustek. Od tygodni powtarza przecież, że rada nadzorcza jest nielegalna, więc dlaczego miałby ją wpuścić?

Monitorujący sytuację w Babilonie działacze Związku Zawodowego Pracowników Twórczych Wizja ostrzegają, że nawet jeśli w wyniku przepychanek zdesperowani członkowie rady przedrą się jakoś przez stróżówkę TVP, jest prawdopodobne, że zostaną uwięzieni w nowej windzie. Dwa tygodnie temu spotkało to cały zespół „Kawy czy herbaty”. Utknęli na prawie godzinę, ponieważ z powodu gwarancji strażnicy bali się naruszyć zablokowane drzwi, a serwis producenta znajduje się, niestety, w Gdańsku. Następnego dnia w windzie zaciął się sam dyrektor Agencji Produkcji Telewizyjnej. Barbara Markowska, szefowa Wizji: – Nawet dojazd windą do pracy jest w tej instytucji niebezpieczny.

Takie niebezpieczeństwo nie grozi najważniejszej osobie w firmie. Piotr Farfał ma do dyspozycji osobistą, sprawną windę, która wozi go wprost do gabinetu na najwyższym piętrze. Były szef TVP Robert Kwiatkowski, który w 1998 r.

Polityka 38.2009 (2723) z dnia 19.09.2009; kraj; s. 16
Reklama