Archiwum Polityki

Dom na wodzie

Czeka nas wielki głód energii. W ciągu 40 lat musimy niemal potroić jej produkcję. Amerykański uczony ma pomysł, jak zaspokoić ten apetyt i zmienić niemal każdy dom w małą elektrownię.

Wyobraźmy sobie świat niemal zupełnie pozbawiony elektrowni, słupów wysokiego napięcia i setek tysięcy kilometrów kabli. A mimo to w każdym domu palą się światła, działają komputery, piorą pralki, termy podgrzewają wodę, a nocą w garażach ładują się akumulatory elektrycznych samochodów. Co więcej, źródło, z którego domy czerpią energię, nie wytwarza żadnych dymów, popiołów, radioaktywnych odpadów ani czegokolwiek zatruwającego środowisko. Science fiction? Nie, ta rewolucja energetyczna ma zacząć się dokładnie za 8,1254 lata. Tak przynajmniej twierdzi amerykański uczony prof. Daniel Nocera.

Czy to kolejny szaleniec bezkrytycznie wierzący w postęp nauki i techniki?

Otóż nie. Daniel Nocera pracuje na jednej z najlepszych uczelni świata – w słynnym Massachusetts Institute of Technology, a w tym roku tygodnik „Time” wpisał go na prestiżową listę stu najbardziej wpływowych ludzi świata. Znalazł się na niej w gronie kilkorga innych wybitnych naukowców. Czy zapowiadana przez niego wizja rewolucji energetycznej to naprawdę coś poważnego? Nocera: – Już niedługo czeka nas wielka zmiana. Jedyny żart to ta przedziwna liczba lat dzieląca nas od niej. Podaję ją, bo na pytanie dziennikarzy, kiedy możemy spodziewać się praktycznych rezultatów jakiegoś odkrycia, naukowcy najczęściej odpowiadają, że za 10 lat. Ja nie chcę bawić się we wróżkę. Do rewolucji energetycznej może dojść równie dobrze za 7, 9 albo i 18 lat. Jednego jestem pewien – jest ona na wyciągnięcie ręki, a pierwszy przełomowy krok już zrobiliśmy.

Prof. Nocera mówi o odkryciu swojego zespołu, rezultaty ich pracy opublikowano m.in. w prestiżowym tygodniku naukowym „Science”. Amerykański uczony wystąpił wówczas na konferencji skupiającej wszystkich naukowców i waszyngtońskich decydentów odpowiedzialnych za politykę energetyczną.

Polityka 42.2009 (2727) z dnia 17.10.2009; Nauka; s. 74
Reklama