Na wystawie fotografii „Światłoczułe” w warszawskim Muzeum Narodowym widać Polskę drugiej połowy XIX w. wyraźniej i bardziej dojmująco niż w opisach literackich czy historycznych.
Od drugiej ćwierci XIX w. żyjemy w świecie sfotografowanym, to znaczy takim, w którym materialny obraz rzeczy i zdarzeń utrwalony został nie tylko przez opis słowny lub imaginację rysownika, lecz przez obiektywny mechanizm kamery. Ta okoliczność, obok przekazu telegraficznego, zmieniła naszą percepcję świata, w której najwyższą cenę zaczął zdobywać autentyzm. Nie interpretacje, wizje lub wyobrażenia, lecz fakty. Od tej pory chcemy, aby to, co się nam pokazuje, istniało naprawdę.
Polityka
43.2009
(2728) z dnia 24.10.2009;
Kultura;
s. 54