Sprawdziliśmy, jak 2023 r. wypadł pod względem frekwencji. Które muzea i galerie przyciągnęły największą liczbę gości? Jakie wystawy cieszyły się popularnością wśród widzów?
Kraina powszechnej szczęśliwości: Arkadia. Jak ją sobie wyobrażano w przeszłości i czym miałaby być dziś? Do stawiania tych pytań prowokuje nowa wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Wyśmienite dzieła sprowadzone ze świata, potęga Jagiellonów i galerii prywatnych, które wypełniały lukę po placówkach przejętych przez PiS. Autorskie podsumowanie 2023 r. na rynku sztuki.
W drugiej kadencji resort Piotra Glińskiego rozdzielał fundusze sprawnie – bardziej z naciskiem na historię niż przyszłość, bardziej na tożsamość niż na codzienność. Pozostawał blisko artystycznych instytucji, ale w dystansie do samych artystów.
W stołecznym Muzeum Narodowym odbyła się charytatywna aukcja adopcji dzieł sztuki. Łącznie na rzecz instytucji udało się zebrać ponad 90 tys. zł.
Ministrowi Glińskiemu nie udało się zmienić narracji w wielkich polskich galeriach na prawicowo-narodową. Zamiast tego zmienił estetykę na staroświecko-akademicką. To zwrot ku sztuce bezpiecznej – na wszystkich frontach.
Wystawa „Stan rzeczy” w warszawskim Muzeum Narodowym przenosi widza w świat rzeczy pięknych o dziwnych nazwach... nieodwracalnie wypartych z naszego życia.
W środku koalicyjnej rozgrywki o stołki ministerstwo kultury zalicza medialny hattrick (no, może ten ostatni gol to bardziej asysta). W grze są film, teatr i sztuki wizualne.
Muzeum Narodowe w Warszawie przeszło ostatnio zaskakującą metamorfozę: od wystawowego ADHD po kompletny letarg. Nie wiadomo, co gorsze.