8 lat PiS w kulturze. Minister Gliński i jego dwa oblicza. Jest rekordzistą wszech czasów
W cyklu analiz „8 lat PiS” dziennikarze i publicyści „Polityki” opisują dwie kadencje rządów Prawa i Sprawiedliwości w najważniejszych obszarach życia publicznego. Spis wszystkich odcinków znajdziecie Państwo na końcu tego artykułu.
Jeśli poprzednio ministrem kultury zostawało się często z politycznego przypadku, a sam resort traktowany bywał jako drugorzędny, PiS zrobił z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego urząd kluczowy – realizujący żelazny program polityki kulturalnej. Z ciągle niespełnioną misją „wymiany elit”, refrenem ostatnich ośmiu lat, oraz ciągle pokutującą w ministerialnych korytarzach mrzonką o wielkim patriotycznym kinie w hollywoodzkim stylu, która – napędzana milionowymi dotacjami, wtłaczanymi w przemysł filmowy jak w czarną dziurę – wciąż jednak nie przyniosła sukcesu na miarę marzeń. Ostatnio wielkie fundusze poszły tym kluczem na „Raport Pileckiego”, film z trudem dobijający do 100 tys. po trzech tygodniach kinowej dystrybucji – mniej więcej taki wynik zyskał filmowy „Smoleńsk”, uznawany dziś za symbol klęski. „Zielona granica” Agnieszki Holland przeskoczyła ten wynik w jeden weekend.