Wiele hałasu o hałas
Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie
Pomysł zbudowania skateparku na jednym z osiedli mieszkaniowych w Krakowie spotkał się z powszechną aprobatą. Taki skatepark to w założeniach pożyteczna sprawa – można pojeździć na deskorolkach, rolkach, spotkać się ze znajomymi. Mieszkańcy zgłosili go do finansowania w ramach budżetu obywatelskiego. Nie wygrał, ale idea podobała się tak bardzo, że pieniądze w kwocie 216 tys. zł i tak się znalazły, tyle że rada Dzielnicy VIII Dębniki wywalczyła je z budżetu miejskiego, dzięki czemu obiekt uroczyście otwarto przy ul. Zakrzowieckiej w kwietniu 2022 r. Dwa lata później nie ma po nim śladu. Został zdemontowany, chociaż w dzień i w nocy był oblężony przez użytkowników – a dokładniej właśnie z tego powodu.
Ten sam los spotkał boisko w Łodzi na osiedlu Złotno, gdzie w sąsiedztwie domów jednorodzinnych wybudowano boisko wielofunkcyjne, plac zabaw i siłownię plenerową. Było i nie ma. W wyroku wydanym w 2023 r. przez sąd apelacyjny zostały podtrzymane postanowienia sądu okręgowego z 2021 r. nakazujące likwidację boiska, otoczenie placu zabaw ekranami dźwiękochłonnymi oraz pokrycie kosztów sądowych przez łódzki samorząd będący stroną pozwaną.
Następny w kolejce jest Poznań. Tam również doszło do procesu, którego rezultatem jest nakaz demontażu boiska przy ul. Kaczmarskiego oraz pokrycie kosztów procesu przez stronę pozwaną. Podobnych spraw sądowych w skali kraju toczy się w tej chwili kilkadziesiąt.
Inwestycyjna swoboda
Kolejność działań zwykle jest taka: władze gminy, miasta, wsi, osiedla – motywowane przez mieszkańców lub z własnej inicjatywy – postanawiają, że przydałoby się zbudować nowy obiekt sportowy albo zmodernizować istniejący. Wybierają na ten cel wolną działkę i przystępują do pozyskania funduszy albo zdobywają fundusze i dzięki nim wyposażają dotychczasowy obiekt w nową infrastrukturę.