PUMA (Przedsiębiorstwo Usług Mieszkaniowo-Administracyjnych) miała mieć na oku mieszkających w PRL cudzoziemców. W gospodarce rynkowej spadła na cztery łapy. Wartość firmy sięga dziś
Pan Stanisław, emerytowany pracownik PUMY, w żadnym razie nie użyje określenia, że w 1962 r. powstała ona jako paser. Po prostu państwo, w wyniku dekretu prezydenta Bieruta z końca 1945 r., przejęło w stolicy sporo atrakcyjnych willi i kamienic, często przez miasto odbudowanych. W Warszawie przybywało obcych ambasad, którym – na zasadzie wzajemności – strona polska musiała zapewnić lokum. PUMA, aby to zadanie wykonać, została hojnie wyposażona. W taki np.
Polityka
51.2009
(2736) z dnia 19.12.2009;
Rynek;
s. 50