Już dziesiątki tysięcy ludzi rocznie startują w głośnych zawodach z cyklu Runmageddon i tysiące przebiegają Bieszczady w Biegu Rzeźnika. Obie marki stworzyli z niczego dwaj bracia, Jarosław i Mirosław Bienieccy.
Mirosław Bieniecki zamienił Bieg Rzeźnika z przyjacielskich zawodów w całoroczny cykl imprez z łącznym budżetem 1,5 mln zł. Sam transport biegaczy autokarami z miejsc noclegowych na start kosztuje 24 tys. zł, a ich sznur ma długość całej miejscowości Cisna. Zaś w Runmageddonach startuje w Polsce prawie dwa razy więcej ludzi niż w maratonach – 67 tys. osób plus 12 tys. dzieci. Firma organizująca te biegi zamieniła się właśnie w spółkę akcyjną Runmageddon SA, a jej szef Jarosław Bieniecki planuje ekspansję na całą Europę i organizuje zawody na Saharze i Kaukazie.
Polityka
27.2019
(3217) z dnia 02.07.2019;
Na własne oczy;
s. 100
Oryginalny tytuł tekstu: "Runmageddon, brat Rzeźnika"