Oto najlepsi przyjaciele człowieka
Nadchodzi czas androidów. Nowych najlepszych przyjaciół człowieka
Dzisiaj wiemy, że roboty potrafią nieźle sprzątać, penetrować trudno dostępne lub niebezpieczne tereny, skrupulatnie monitorować otoczenie, produkować niemal wszystko w zautomatyzowanych liniach fabrycznych, ale też konwersować, zabawiać nas, uczyć dzieci, a nawet opiekować się osobami potrzebującymi wsparcia. Potrafią dawać satysfakcję seksualną, walczyć, kucharzyć, zastępować siostry szpitalne. Prawdopodobnie roboty umieją już znacznie więcej, chociaż o tym jeszcze nie wiemy.
Faktem jest, że robotyka jest dzisiaj jedną z najszybciej rozwijających się nauk technicznych. Rynek robotyczny jest obecnie nie do oszacowania, wiadomo tylko, że w wyspecjalizowanych laboratoriach uniwersyteckich, politechnicznych i korporacyjnych testuje się obecnie dziesiątki tysięcy rozwiązań robotycznych. Kiedyś testy się zakończą i trzeba będzie te cuda techniki uruchomić na dobre i wprowadzić do świata. Ten moment zbliża się wielkimi krokami.
Bać się czy nie bać?
Oto jest pytanie! Ważne, ponieważ roboty zagoszczą w naszym świecie w ogromnej, trudnej do oszacowania liczbie. Tymczasem nikt nas, ludzi, dotąd nie pytał o to, czy sobie tego życzymy. Dopiero niedawno dwóch profesorów psychologii próbowało podjąć temat. Timo Gnambs z Johannes Kepler Universität Linz (Austria) i Markus Appel z Julius-Maximilians-Universität Würzburg (Niemcy) postanowili sprawdzić, jak Europejczycy zapatrują się na kwestię obecności robotów w naszym codziennym życiu. Prześledzili w tym celu dane statystyczne Eurobarometru, czyli międzynarodowego programu regularnych badań opinii publicznej, realizowanego na zlecenie Komisji Europejskiej. Porównali wszystkie dane badania opinii Europejczyków (ponad 80 tys. osób z 27 krajów) o robotach z lat 2012, 2014 i 2017. Wyniki ich studiów opublikowano na początku 2019 r.