Przejdź do treści
Juliusz Ćwieluch
Juliusz Ćwieluch
7 lutego 2020
Fotoreportaże

Barbara gasi światło

Kopalnia, która umarła po cichu

7 lutego 2020
Kopalnia Piekary. Kopalnia Piekary. Maga Ćwieluch
Wagonik z ostatnią toną węgla z kopalni Piekary już czeka na uroczysty wyjazd. Teraz trwa kompletowanie ważnych gości. Tych ze szczytów nie będzie, bo w Polsce oficjalnie kopalni się nie zamyka.

Kopalnia w likwidacji jest jak umierający człowiek. Niby działa, coś jeszcze próbuje udowodnić, ale ledwo jej starcza sił na podtrzymanie funkcji życiowych. Wiadomo, że to już koniec. W przypadku Kopalni Węgla Kamiennego Piekary koniec wyznaczono na ostatni dzień stycznia. Ale to taka data dla oficjeli. Dla górniczej rodziny najważniejszy będzie lipiec. Wtedy z kopalni wyciągnięta zostanie figura św. Barbary. Tradycja jest taka, że opiekunka górników wyjeżdża na powierzchnię ostatnia. I wtedy już naprawdę nic nie chroni kopalni. 31 grudnia 2022 r. po KWK Piekary ma nie być nawet śladu. Tyle co w ludzkiej pamięci. No i w szkodach górniczych, bo kopalnia żyje dłużej niż człowiek. I jeszcze po stu latach może o sobie przypomnieć z przytupem jakimś tąpnięciem albo opadnięciem gruntu o kilka metrów. Nie da się rabować spod ziemi bez rachunku. Ten za kopalnie może być zabójczy dla klimatu.

Ogryzek

O czwartej nad ranem nawet kawa nie budzi. Tyle że jajecznica ma na czym zjechać do żołądka. Po śniadaniu do samochodu i jakieś 20–30 km za kółkiem, bo z samych Piekar Śląskich to już mało kto pracuje w kopalni. Miasto odwróciło się od kopalni kilka lat temu, bo ile można stawiać na zakład, który od 10 lat jest w falującej likwidacji. Plus tego likwidowania jest tylko taki, że na parkingu nie ma ścisku.

W 1982 r., w szczytowym momencie węglowego boomu, kopalnia Piekary zatrudniała 5454 pracowników. Firma oferowała im dojazd na 16 trasach dowozowych. Najdłuższa Piekary–Bodzianowice miała 102 km. Z tych z Bodzianowic śmiali się, że więcej czasu spędzają w autobusie niż na dole kopalni. Tylko że wtedy inaczej się to wszystko liczyło. A właściwie nie liczyło, bo jak zaczęto liczyć, to koszty wydobycia nie zawsze spotykały się z zyskiem. Stąd ta powracająca wizja likwidacji.

Polityka 6.2020 (3247) z dnia 04.02.2020; Na własne oczy; s. 92
Oryginalny tytuł tekstu: "Barbara gasi światło"
  • kopalnie
  • węgiel
Juliusz Ćwieluch

Juliusz Ćwieluch

Dziennikarz, reporter. Lubi rozmawiać, stąd jego słabość do wywiadów. Przez lata specjalizował się również w tematyce wojskowej, czego pokłosiem są książki „Generałowie” i „Dlaczego przegramy wojnę z Rosją”. Ostatnio autor podkastu „Rowery, nie bajki”. Urodził się w Starachowicach, studiował w Krakowie, mieszka w Warszawie, którą lubi.

Reklama

    Najchętniej czytane w sekcji Fotoreportaże

POLITYKA
Prenumerata Inpost Subskrypcja
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

wydanie polityka
wydanie polityka
wydanie specjalne
wydanie specjalne
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar wiedza i życie
wydanie pulsar wiedza i życie
  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla subskrybentów
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Deklaracja dostępności
  • Informacje dla akcjonariuszy
  • Ustawienia cookie

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Aplikacja dla zabieganych z newsami ze świata nauki, technologii i kultury.
  • Pulsar
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.