Przejdź do treści
Juliusz Ćwieluch
Juliusz Ćwieluch
24 marca 2020
Fotoreportaże

Rozmowy ulotne

Apele do klienta

24 marca 2020
Warszawa. okolice Dworca Centralnego. Warszawa. okolice Dworca Centralnego. Piotr Małecki
Pierwsze były właściwie zabawne. W stylu: „Nigdzie nas nie całujcie. Po prostu wróćcie do nas na zakupy, jak już to się skończy”. Co ciekawe, już wtedy nikt nie podawał dat, tak jakby wszyscy czuli, że to nie skończy się szybko.

Z czasem zaczęły się pojawiać dramatyczne apele: „Kończą się nam pieniądze, może chcecie jakiś towar w dobrej cenie?”. I budujące: „To jest zaczątek zakwasu, weź go do domu, przełóż do słoika i dokarm”. Może choć na tym zakwasie powstanie coś dobrego.

Monika, ta od zakwasu

Nikt jej nie kazał zamykać biznesu. Po prostu uznała, że tak będzie bezpieczniej. Piekarnię Cała w Mące otworzyła zaledwie cztery miesiące temu, ale pod drzwiami szybko zaczęły ustawiać się kolejki. Na Żoliborzu wieści o dobrych miejscach szybko się rozchodzą. Kolejka po towar to zawsze dobra wiadomość dla prowadzącego biznes. Jeszcze lepsza dla koronawirusa. Jeden chory i wszyscy są zarażeni. Monika uznała, że lepiej mieć zdrowych klientów niż otwarte za wszelką cenę.

Nie chciała zostawiać ludzi z niczym. 16 marca na klientów piekarni czekały zamknięte drzwi. Ale nie tylko. Koło drzwi stał wiklinowy kosz po brzegi wypełniony zaczątkami zakwasu. Każdy za darmo mógł sobie zabrać taki zaczątek. Zaopiekować się nim, ogrzewając i dokarmiając wodą i mąką w słoiczku. A później zacząć na nim piec własny chleb. Na kartce był link do internetowej strony z przepisami. Zakwas poszedł między ludzi. Wiklinowy kosz, w którym był wyłożony, też poszedł między ludzi. Konkretnie – ktoś go ukradł. Zresztą kartkę też. Cztery dni później Monika napisała nową kartkę. Przygotowała nowe zaczątki zakwasu. Tym razem wszystko wyłożyła na starej skrzynce po jabłkach. Zawsze to mniejsza strata.

Piekarnia Cała w Mące i słynny zakwas od Moniki.Piotr MałeckiPiekarnia Cała w Mące i słynny zakwas od Moniki.

Ci, co przyszli po zakwas w ostatni piątek, pojawiali się szybko i szybko znikali. Starsza pani przyszła właściwie po pieczywo. Nie ma Facebooka, nie za dobrze radzi sobie z komputerem. Po prostu lubi dobre pieczywo. Zaopatrzona w gumową rękawiczkę sięgnęła po małe zawiniątko.

Polityka 13.2020 (3254) z dnia 24.03.2020; Na własne oczy; s. 92
Oryginalny tytuł tekstu: "Rozmowy ulotne"
  • koronawirus w Polsce
Juliusz Ćwieluch

Juliusz Ćwieluch

Dziennikarz, reporter. Lubi rozmawiać, stąd jego słabość do wywiadów. Przez lata specjalizował się również w tematyce wojskowej, czego pokłosiem są książki „Generałowie” i „Dlaczego przegramy wojnę z Rosją”. Ostatnio autor podkastu „Rowery, nie bajki”. Urodził się w Starachowicach, studiował w Krakowie, mieszka w Warszawie, którą lubi.

Reklama

    Najchętniej czytane w sekcji Fotoreportaże

POLITYKA
Prenumerata Inpost Subskrypcja
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

wydanie polityka
wydanie polityka
wydanie specjalne
wydanie specjalne
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar wiedza i życie
wydanie pulsar wiedza i życie
  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla subskrybentów
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Deklaracja dostępności
  • Informacje dla akcjonariuszy
  • Ustawienia cookie

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Aplikacja dla zabieganych z newsami ze świata nauki, technologii i kultury.
  • Pulsar
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.