Przejdź do treści
Agnieszka Rodowicz
4 sierpnia 2020
Fotoreportaże

Ziemie odzyskane dla odpoczynku

Pojezierze Drawskie. Ziemie odzyskane dla odpoczynku

4 sierpnia 2020
Jezioro Trzesiecko. Jezioro Trzesiecko. Agnieszka Rodowicz / Polityka
Pojezierze Drawskie jest jak Bieszczady i Mazury w jednym. Tyle że w przeciwieństwie do nich nie zostało jeszcze zadeptane. Choć liczba wielbicieli „dzikiego zachodu” ciągle rośnie.

To kraina od zawsze na rubieżach, choć osiedlano się tu od paleolitu. Na jakiś czas przeszkodził w tym lądolód skandynawski. Ustąpił 10 tys. lat temu, zostawiając liczne pagórki, głębokie rynny i płytkie niecki. Zagłębienia zalała woda. Jeziora nie są tak duże ani ze sobą połączone jak mazurskie, ale za to znacznie ich więcej. Naliczono 250 akwenów mierzących ponad hektar powierzchni, do tego kilka tysięcy małych oczek wodnych. Największe są jeziora rynnowe: wąskie i głębokie Drawsko, Siecino, Komorze, Lubie, Pile… Drawsko jest też drugie w kraju na podium pod względem głębokości (82,2 m). Kto o tym wie?

Mało się mówi i pisze o położonym 100 km od Szczecina i 80 od Bałtyku Pojezierzu Drawskim. Brakuje aktualnych przewodników. Nie biegną tędy żadne ważne drogi. Rzadko kto przejeżdża przypadkiem przez Szczecinek, Czaplinek, Złocieniec czy Drawsko Pomorskie. Miasteczka drzemią, wspominając dawne czasy, gdy kruszono o nie kopie. Nieco bardziej ożywiony jest Połczyn-Zdrój, w którym pod koniec XVII w. odkryto lecznicze źródła. Od tej pory uzdrowisko przyciąga kuracjuszy. Pozostała część regionu zdaje się nie mieć siły i pomysłu na promocję. Pewnie też funduszy.

Atrakcji tu sporo, choć raczej poza miastami. Mało uczęszczane drogi są idealne na rowery. Ubogie w infrastrukturę jeziora – pustawe. Lasy zajmujące blisko 30 proc. powierzchni pojezierza pełne sosen, buków, dębów, brzóz. Mieszkają tu jelenie, sarny, dziki, lisy, a nawet wilki. I mnóstwo ptaków. Niektórzy mówią, że Pojezierze Drawskie jest jak Bieszczady i Mazury w jednym. Coś w tym jest, tyle że region, w przeciwieństwie do wyżej wymienionych, nie został zadeptany.

Konie na łąkach siedliska Niebieski Szczur.Agnieszka Rodowicz/PolitykaKonie na łąkach siedliska Niebieski Szczur.

Na Pojezierzu Drawskim można zwiedzać to, co zostało po dawnych zamkach książąt pomorskich (Szczecinek), templariuszy (Czaplinek), krzyżaków i joannitów (Świdwin).

Polityka 32.2020 (3273) z dnia 04.08.2020; Półprzewodnik Polityki; s. 92
Oryginalny tytuł tekstu: "Ziemie odzyskane dla odpoczynku"
  • ziemie odzyskane

Agnieszka Rodowicz

Reklama

    Najchętniej czytane w sekcji Fotoreportaże

POLITYKA
Prenumerata Inpost Subskrypcja
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

wydanie polityka
wydanie polityka
wydanie specjalne
wydanie specjalne
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar wiedza i życie
wydanie pulsar wiedza i życie
  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla subskrybentów
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Deklaracja dostępności
  • Informacje dla akcjonariuszy
  • Ustawienia cookie

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Aplikacja dla zabieganych z newsami ze świata nauki, technologii i kultury.
  • Pulsar
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.