Marcin Napiórkowski
Fotoreportaże

Jak uratować świat, nie wychodząc z kina

9 stycznia 2022
„2012”, 2009 r. „2012”, 2009 r. BEW
W hollywoodzkich filmach narracja katastroficzna przegrywa ostatnio z apokaliptyczną. Choć są to obrazy fikcyjne, ta zmiana powinna nas bardzo niepokoić.

Dostajesz magiczny bilet do kina. Jak w filmie „Bohater ostatniej akcji”. Przedzierasz go, wchodzisz do ciemnej sali i nagle budzisz się po drugiej stronie ekranu, w samym środku filmowej fabuły. Problem w tym, że nie masz pojęcia, jaki to film.

Dookoła wrzask, chaos i odgłosy paniki. Ludzie biegają, krzyczą, pokazują sobie palcami coś ponad dachami wieżowców. Też spoglądasz w górę. Niebo jest dziwnie krwawe, jaśnieje na nim świetlisty punkt. W stronę Ziemi najwyraźniej zmierza asteroida. I teraz kluczowe pytanie: jaki to film? Czy jeden z tych, które skończą się dobrze, bo w ostatniej chwili dzielna załoga pokona niebezpieczeństwo? A może to film postapokaliptyczny i uderzenie asteroidy będzie dopiero początkiem opowieści o rozpadzie więzi międzyludzkich, atomizacji społeczeństwa i nowej wojnie wszystkich przeciw wszystkim?

Badania, które w ciągu ostatnich kilku lat prowadziłem nad najpopularniejszymi hollywoodzkimi scenariuszami, podpowiadają jednoznaczne, choć nie intuicyjne rozwiązanie zagadki. Rozejrzyj się w poszukiwaniu radia lub telewizora (może być na wystawie plądrowanego sklepu). Jeżeli transmitują przemówienie prezydenta USA, niemal na pewno wszystko skończy się dobrze.

Korelacja między przemówieniem prezydenta a szczęśliwym zakończeniem nie jest przypadkowa. Porównawcza analiza fabuł 63 najpopularniejszych filmów z lat 1980–2019 o globalnym kryzysie pokazuje, że dzielą się one wyraźnie na dwie grupy – filmy katastroficzne i (post)apokaliptyczne. Choć obydwa gatunki opowiadają o sytuacjach zagrażających przetrwaniu ludzkości, to stojąca za nimi filozofia, proponowane rozwiązania i przewidywane zakończenie są kompletnie różne. Kinowi widzowie z ostatnich czterech dekad pozostawali rozdarci między opowieścią o wyzwaniu, któremu możemy sprostać, a narracją o czekającym nas niechybnie upadku.

Polityka 1/2.2022 (3345) z dnia 28.12.2021; Na własne oczy; s. 124
  • Hollywood

Marcin Napiórkowski

Reklama

    Najchętniej czytane w sekcji Fotoreportaże

  1. Bójka się zaczęła, gdy tylko Ruscy wyszli. Wieś zatruta, patrzą krzywo, ręki nie podadzą

    Paweł Reszka
  2. Schroniska w górach: misja czy biznes? Afera o Samotnię odsłania wszystkie problemy

    Marcin Piątek
  3. Fotograf Rafał Milach: Ja zdjęciami krzyczę. Zanim będzie za późno

    Juliusz Ćwieluch
  4. Cisza. Wybuch. Małe trzęsienia ziemi. Mikroapokalipsy. Reportaż „Polityki” z okopów w Ukrainie

    Paweł Reszka
POLITYKA
Newsletter Prenumerata cyfrowa
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla prenumeratorów cyfrowych
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia plików cookie
  • Polityka RODO
  • Informacje dla akcjonariuszy

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Codziennie podsumowujemy dla Ciebie najważniejsze wydarzenia dnia.
  • Pulsar
  • Dwutygodnik Forum
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.