Nie jest to Paszport Polsatu, ale jest czad! 13 pamiętnych momentów z gali Paszportów POLITYKI
10 stycznia 2017
Agnieszka Holland otrzymała w 2015 roku tytuł Kreatora Kultury. Wygłosiła wtedy żarliwą mowę, w której odniosła się do ataku terrorystycznego na redakcję francuskiego magazynu satyrycznego „Charlie Hebdo”.
„Wróciłam wczoraj z Paryża, gdzie miałam okazję znaleźć się w tłumie milionów Francuzów, którzy wyszli na ulice, po to, żeby demonstrować swoją solidarność z zamordowanymi karykaturzystami pisma Charlie Hebdo. Nie dlatego, że wszyscy ci Francuzi są miłośnikami tego rodzaju sztuki. Wszyscy z nich uznali, że wolność słowa jest wartością nadrzędną. Z pewnym smutkiem patrzyłam na reportaże z innych stolic, gdzie wyrażano solidarność z Francuzami. Na tej mapie nie było Warszawy. Zastanawiam się, dlaczego się tak dzieje. Czy mamy za dużo wolności? Tak dużo, że nie wydaje nam się ona warta obrony czy może zapomnieliśmy, jak jest ona ważna? W naszym życiu publicznym, tym, które ma jakieś istotne pasy transmisyjne, kultura jest bardzo słabo obecna i słabo reprezentowana, a to kultura właśnie i sztuka uczą ludzi odwagi, wyobraźni, solidarności, empatii i tego wszystkiego bardzo nam brakuje”. Polityka
„Wróciłam wczoraj z Paryża, gdzie miałam okazję znaleźć się w tłumie milionów Francuzów, którzy wyszli na ulice, po to, żeby demonstrować swoją solidarność z zamordowanymi karykaturzystami pisma Charlie Hebdo. Nie dlatego, że wszyscy ci Francuzi są miłośnikami tego rodzaju sztuki. Wszyscy z nich uznali, że wolność słowa jest wartością nadrzędną. Z pewnym smutkiem patrzyłam na reportaże z innych stolic, gdzie wyrażano solidarność z Francuzami. Na tej mapie nie było Warszawy. Zastanawiam się, dlaczego się tak dzieje. Czy mamy za dużo wolności? Tak dużo, że nie wydaje nam się ona warta obrony czy może zapomnieliśmy, jak jest ona ważna? W naszym życiu publicznym, tym, które ma jakieś istotne pasy transmisyjne, kultura jest bardzo słabo obecna i słabo reprezentowana, a to kultura właśnie i sztuka uczą ludzi odwagi, wyobraźni, solidarności, empatii i tego wszystkiego bardzo nam brakuje”. Polityka
Mimo powagi samej nagrody podczas rozdawania Paszportów zdarzają się sytuacje zupełnie niepoważne – jak i kontrowersje natury politycznej.
Ostatnim razem – gdy w ubiegłym roku wręczaliśmy Paszporty POLITYKI 2015 – naszą galę zdominowała polityka krajowa i kryzys uchodźczy. Natomiast nagrodzeni dowiedli, że są nie tylko zdolni, ale też niepokorni. Laureaci, także nagrody specjalnej Kreatura Kultury, przemawiali żarliwie, dając się ponieść chwili.
Bo też trzeba wiedzieć, że nasze gale są reżyserowane w minimalnym stopniu. Znamy scenariusz wieczoru, ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czym zwycięzcy nas zaskoczą.
Ostatnim razem – gdy w ubiegłym roku wręczaliśmy Paszporty POLITYKI 2015 – naszą galę zdominowała polityka krajowa i kryzys uchodźczy. Natomiast nagrodzeni dowiedli, że są nie tylko zdolni, ale też niepokorni. Laureaci, także nagrody specjalnej Kreatura Kultury, przemawiali żarliwie, dając się ponieść chwili.
Bo też trzeba wiedzieć, że nasze gale są reżyserowane w minimalnym stopniu. Znamy scenariusz wieczoru, ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czym zwycięzcy nas zaskoczą.
Grzegorz Press/Polityka
<div align=center><font size=5>Gdy tytułem Kreatora Kultury w 2009 roku wyróżniony został <b>Paweł Althamer</b>, na scenie pojawił się w złotym skafandrze wraz z tzw. złotymi ludźmi znanymi z projektu „Wspólna sprawa”. Ale wśród nich był także przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.
<br></br>
„Zastanawiałem się, czy w złotym stroju mógłbym otworzyć obrady Parlamentu Europejskiego – powiedział Buzek. – Ale myślę, że lepiej zrobiłby to Paweł Althamer. Po tym zapewne eurodeputowani wybraliby go na przewodniczącego. To niedobrze, bo gdyby zamienił kulturę na politykę, to polska kultura odniosłaby wielką stratę”.
</font></div>
Michał Rozbicki/Polityka
<div align=center><font size=5>Paszporty POLITYKI 2010 zostały zapamiętane jako bodaj najbardziej upolitycznione ze względu na tyradę <b>Moniki Strzępki i Pawła Demirskiego.</b> Nagrodzeni w kategorii Teatr wygłosili ją w kierunku obecnych na sali prezydenta Komorowskiego, marszałka Grzegorza Schetyny, ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego oraz prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz:
<br></br>
„Nie możemy przyjąć tej nagrody bez powiedzenia paru słów, które może skwaszą atmosferę. Ale one muszą padać zawsze, kiedy w Polsce jest mowa o kulturze” – zaczęła Strzępka. Następnie Demirski zaproponował, by minutą ciszy uczcić stopniowe umieranie projektu „1 procent na kulturę”. I nawiązując do piosenki Wojciecha Młynarskiego „Róbmy swoje”, która otworzyła galę, stwierdził: „Jeśli mamy robić swoje, to prawdopodobnie będziemy robić swoje, ale za swoje bądź sponsorów pieniądze, a nie pieniądze z ministerstw”.
„Były wywierane na nas naciski, żebyśmy tej nagrody nie odbierali – podjęła Strzępka. – Naciski wywierali recenzenci, publicyści, że my jako tzw. radykalni artyści powinniśmy mieć odwagę i umieć zdobyć się na gest radykalny, i nie wziąć tych pieniędzy. To dowodzi jakiegoś zasadniczego nieporozumienia sensu naszej działalności: chciałabym przypomnieć, że robimy teatr polityczny, przedmiotem naszej troski jest sfera publiczna. I chcemy być dotowani. I będziemy przyjmować wszystkie nagrody”.
<br></br>
<b>Na koniec Strzępka dodała:</b> „Zastanawialiśmy się, czy nie zrobić czegoś spektakularnego, ale niestety BOR zarekwirowało nam kanistry z benzyną i nie możemy się podpalić”.</font></div>
Leszek Zych/Polityka
<div align=center><font size=5>„Nie jest to Paszport Polsatu, ale uuu, jest czad!” – cieszył się L.U.C., wyróżniony w 2010 roku w kategorii Muzyka Popularna.</font></div>
Leszek Zych/Polityka
<div align=center><font size=5>W 2011 roku Paszport w dziedzinie Sztuki Wizualne odbiera <b>Wojciech Bąkowski (pierwszy z lewej)</b>, obok niego Piotr Sarzyński i Katarzyna Kozyra.
Bąkowski Paszport otrzymał rok wcześniej. Przy tej okazji odbył zabawny dialog z redaktorem naczelnym POLITYKI Jerzym Baczyńskim oraz prowadzącą wspólnie z nim galę Grażyną Torbicką:
<br></br>
<b>Bąkowski:</b> Jestem zadowolony z tego, w jaki sposób przyznawane są Paszporty POLITYKI. Zadzwonili do mnie, że jestem nominowany i że mam przyjechać. Przyjechałem i dostałem nagrodę.
</br>
<b>Baczyński:</b> Jest jeszcze niespodzianka. Wyjedzie Pan na tygodniowy pobyt do Korei...
</br>
<b>Bąkowski:</b> Do Północnej?
</br>
<b>Baczyński:</b> Tam nie zapraszamy. A nagrodę ufundował osobiście prezes Samsunga.
</br>
<b>Baczyński:</b> Mamy jeszcze jedno pytanie. To jest chyba najmniej zdefiniowana dyscyplina. Jest Pan poetą filmowcem, grafikiem, rysownikiem, autorem słuchowisk, muzykiem. Czy wciąż Pan szuka środka własnego wyrazu?
</br>
<b>Bąkowski:</b> Rzeczywiście, rozkraczyłem się z tym, ale dobrze mi z tym.
</font></div>
Polityka
<div align=center><font size=5>Znakomicie dogadali się za to redaktor POLITYKI Janusz Wróblewski z <b>Ignacym Karpowiczem</b>, laureatem naszej nagrody w 2011 roku za książkę „Balladyny i romanse”:
<br></br>
„Czy to znaczy, że pana książka była lepsza od tych innych nominowanych?” – pytał jeszcze za kulisami Wróblewski.
„Nie sądzę. Była grubsza” – odparł Karpowicz. Dziękował Wydawnictwu Literackiemu „za to, że ma frazeologiczne jaja i to wydało”.
<br></br>
Przy okazji Jerzy Baczyński spytał pisarza, dlaczego przestał podróżować. „Bo z tego, co słyszę, osiedlił się pan w jakiejś wioseczce pod Białymstokiem, bez ciepłej wody” – mówił Baczyński. Karpowicz odparł:
„Nie podróżuję teraz, ponieważ podróżowanie mi się niestety znudziło. To znaczy to samo mogę znaleźć u siebie na wsi, co w Etiopii. U mnie na wsi jest taniej po prostu”.
Michał Rozbicki/Polityka
<div align=center><font size=5>Nie udała się za to podczas gali Paszportów 2012 rozmowa Torbickiej z <b>Marcinem Dorocińskim</b> nagrodzonym w kategorii Film. Gdy prowadząca galę spytała aktora, czym zaskoczy nas w swoim nowym filmie „Drogówka”, odpowiedział: „Ja nie wiem, czy sobie pogadamy, bo jestem trochę zdenerwowany” – i po chwili zszedł ze sceny.
</font></div>
Polityka
<div align=center><font size=5>Laureat Paszportu Polityki 2013 w kategorii literatura, <b>Ziemowit Szczerek</b>, został zapytany przez Grażynę Torbicką o to, czy lubi Polaków.
<br></br>
„Tak, i właśnie dlatego napisałem, to co napisałem, żeby Polacy mogli też polubić siebie. Żeby nie lubili siebie bezkrytycznie, bo co to jest za lubienie siebie na kolanach. Klękanie przed samym sobą nie ma sensu” – odpowiedział laureat.
Leszek Zych/Polityka
<div align=center><font size=5>Podczas gali w 2015 roku nieprzewidywalny okazał się <b>Zygmunt Miłoszewski, laureat Paszportu POLITYKI w kategorii Literatura.</b> „Macie państwo tupet, że tu przyszliście” – powiedział ze sceny w stronę obecnych na sali polityków.
<br></br>
„Ze sceny powiedziałem, że zwracam się do urzędników państwowych obecnych na sali, i ich dokładnie miałem na myśli. Nie szeregowych urzędników, tylko prezydenta i ministrów, których kultura interesuje tylko wtedy, kiedy jest wielka gala i transmisja w telewizji” – tłumaczył później w wywiadzie dla POLITYKI.
Co niektórzy bardziej niż do jego wypowiedzi przywiązali się do anturażu. Miłoszewski wystąpił w swobodnym ubraniu – ponoć dlatego, że się spieszył. A <b>wolał dotrzeć w dżinsach niż wcale.</b>
</font></div>
Polityka
<div align=center><font size=5><b>Apel Piotra Sarzyńskiego</b> do wszystkich Polaków (Paszporty POLITYKI 2015). Jakże aktualne także dzisiaj.</font></div>
TVP
<div align=center><font size=5>Na początku gali Paszportów Polityki Jerzy Baczyński oraz Grażyna Torbicka mają w zwyczaju witać gości specjalnych. W ubiegłym roku redaktor naczelny POLITYKI powitał m. in. <b>Roberta Glińskiego</b>, reżysera oraz brata wicepremiera i ministra kultury. „Witamy i prosimy pozdrowić brata” – powiedział, wywołując śmiech zebranych w sali zaproszonych gości. Do wypowiedzi Baczyńskiego odnoszono się jeszcze kilka tygodni po gali Paszportów, minister Gliński twierdził, że zaproszenia na galę w ogóle nie otrzymał, ale po pewnym czasie przyznał jednak, że zaproszenie było...
</font></div>
Polityka
<div align=center><font size=5><b>Magnus Von Horn</b>, odbierając nagrodę w ubiegłym roku Paszport w kategorii film, dziękował m.in. Polsce. „Dziękuję, bo jestem imigrantem. Żyję tutaj od 10 lat, mogę pracować, mam także gdzie mieszkać i płacę podatki. I chciałabym, żeby inni imigranci też mogli robić podobne rzeczy w Polsce”. Wystąpienie reżysera było o tyle znaczące, że to na styczeń 2016 roku przypadł szczyt kryzysu uchodźczego, a nowo wybrany rząd PiS zapowiadała, że Polska nie otworzy dla imigrantów swoich granic.</font></div>
Polityka
<div align=center><font size=5>„Mamy problem, bo podobnie jak Grażyna Torbicka obstawiałem Agatę Kuleszę” – przyznał Dawid Ogrodnik odbierając w 2014 roku Paszport w kategorii film. Odnosił się do jednego z odcinków programu Kocham kino, w którym Torbicka przyznała, że to Kulesza powinna zostać nagrodzona przez POLITYKĘ. Z niezręczności udało się jednak wybrnąć. „Jestem bardzo mile zaskoczona” – podkreślała z uśmiechem prezenterka.
Reklama