Jak wam się podobać, czyli czym jest i po co człowiekowi seksapil
Atrakcyjność, czyli co w miłości jest pomocne, a co jest przeszkodą
Artykuł ukazał się w „Ja My Oni” tom 21. „Wszystko o miłości”. Poradnik dostępny w Polityce Cyfrowej i w naszym sklepie internetowym.
***
Joanna Cieśla: – Czy jest jakiś poziom nieatrakcyjności, który wyklucza możliwość czyjegoś zainteresowania seksualnego?
Magdalena Grabowska: – Nieatrakcyjności fizycznej? Nie sądzę. Seksapil to przecież nie tylko to, jak wyglądamy, lecz także nasza osobowość i zachowanie. Jeśli zły wygląd obniża ogólną atrakcyjność, można nadrobić resztą. Poza tym szczęśliwie mamy różne gusta, dzięki czemu ludzkość nie wymarła. Ludowe powiedzenie, że każda potwora znajdzie swojego amatora, trafia w punkt. A jeśli nie może go znaleźć, powinna się zastanowić, jak zmienić swój wizerunek, niekoniecznie manipulując wyglądem.
Trzeba też pamiętać o tym, że cechy związane z atrakcyjnością fizyczną mają znaczenie dość krótko – warto się na nich skupiać i w nie inwestować przede wszystkim, jeśli interesuje nas krótkotrwały flirt. Takiej relacji sprzyjają też różnice między partnerami, kontrast – wtedy jest ciekawiej, zagadkowo, zaskakująco. Na dłuższą metę ważniejsza jest atrakcyjność interpersonalna, która powoduje, że człowiek budzi zainteresowanie i chęć podtrzymywania z nim kontaktu nie tylko w relacji seksualnej.
To, czy ktoś jest fajnym człowiekiem?
Najprościej mówiąc, tak. Chodzi o cechy psychiczne, cechy osobowości – one są trwalsze i bardziej złożone.