Może przejawiać się zachwytem. Doznaniem ciepła w splocie słonecznym lub dłoniach. Radosnym uśmiechem, przemożną chęcią dziękowania. Kojącą świadomością łączności z innymi i ze światem. Jej źródłem jest dostrzeżenie w swoim życiu dóbr, na które nie trzeba było pracować, za które nikt nie wymaga rewanżu. Można ją w sobie wzbudzić, zauważając czyjś życzliwy gest, jasne strony drobnych albo ważnych, czasami trudnych zdarzeń bądź pomyślność losu, na którą w żaden sposób się nie zasłużyło. Ktoś się uśmiechnął, ktoś inny bezinteresownie pomógł w potrzebie, w trakcie spaceru świeciło słońce, a kanapka z pomidorem smakuje wyśmienicie. Jest nieco zapomniana, i zwykle niedoceniana, choć przecież niemal zawsze dostępna. „Chcesz być szczęśliwy? Bądź wdzięczny!” – zaleca David Steindl-Rast, mnich benedyktyński i doktor psychologii eksperymentalnej.
Profesorowie Martin Seligman z University of Pennsylvania oraz Christopher Peterson z University of Michigan umieścili wdzięczność wśród dwudziestu czterech sił charakteru, których rozwijanie i praktykowanie owocuje trwałym poczuciem zadowolenia (s. 16). A jak wykazał dr Scott Barry Kaufmann z Centrum Psychologii Pozytywnej University of Pennsylvania, praktykowanie wdzięczności ma większy potencjał tworzenia szczęśliwych doświadczeń niż rozwijanie pozostałych sił charakteru, takich jak skromność, dzielność, bezstronność, krytycyzm czy rozwaga.
Liczne błogosławieństwa
Wyrażanie wdzięczności jest także pierwszym spośród dwunastu korzystnych dla samopoczucia działań, które rekomenduje Sonja Lyubomirsky w bestsellerze „Wybierz szczęście. Naukowe metody budowania życia, jakiego pragniesz”. Profesor psychologii z University of California podkreśla, że wdzięczność jest czymś znacznie więcej niż uczuciem – może być strategią maksymalizowania poczucia zadowolenia i spełnienia.