Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ja My Oni

Wolność, równość, obojętność

Polska wydaje się krajem ponurych, nieżyczliwych sobie wzajemnie ludzi

Płacimy rachunek za ekspresową transformację polityczną. Zmiana w sensie społecznym i sukces cywilizacyjny mają psychologiczną cenę. Płacimy rachunek za ekspresową transformację polityczną. Zmiana w sensie społecznym i sukces cywilizacyjny mają psychologiczną cenę. Getty Images
Co się stało? Które elementy softwaru sprawiają, że Polak Polakowi tak często wilkiem?

Co sprawia, że wielu Polakom tak łatwo przychodzi dziś obsobaczyć nieznajomego za nieostrożność i zelżyć kogoś w sieci? A tak trudno odstąpić miejsce w autobusie i ustąpić trochę w swoich przekonaniach? Dlaczego tak często widzimy w drugim nie człowieka, lecz obcego? Zwłaszcza siedząc po nocach przed komputerami i uprawiając trolling. To chamska, prowokacyjna zabawa w poniżanie i lżenie.

Można powiedzieć – nic nowego, tablet czy smartfon znajduje podobne zastosowanie jak kiedyś płoty, mury, szkolne toalety. Nie reagować, lekceważyć – doradzają eksperci od sieciowych obyczajów. To – pocieszają – znikomy procent zamieszczanych tam wypowiedzi, margines sieciowego życia.

Niezupełnie. Ten styl relacji międzyludzkich jest obecny i w sieci, i w bezpośrednich kontaktach, w jakie na co dzień wchodzimy zwłaszcza z nieznanymi osobami. Jeśli nawet to tylko narośl, to niebezpieczna, inwazyjna. Brutalny język, zamiar „dowalenia”, obcesowość, wrogość na wyrost, na wszelki wypadek… W roztargnieniu zajedziesz komuś drogę, wyzwie cię od debili. Nieopatrznie potrącisz wózkiem z zakupami w supermarkecie, ubliży. Na nieostrożność, pomyłkę, błąd rzadko uprzejmie zwraca się komuś uwagę. Raczej starannie dobiera wyrazy oburzenia, groźby, inwektywy, szyderstwa. Od wpisów w rozmaitych „pudelkach”, przez korespondencję między politykami, po recenzje prac doktorskich – łomot, ciosy, razy.

Bruzdy i zakręty

Simon Baron-Cohen, psycholog i psychiatra z Cambridge, w głośnej „Teorii zła” daje interesującą odpowiedź na pytanie, skąd bierze się w człowieku gotowość do agresji (choćby słownej), nienawiści (choćby w myślach), wyrządzania krzywdy (choćby psychicznej), okrucieństwa (choćby nieuświadomionego).

Ja My Oni „Skąd brać nadzieję, radość, spokój” (100143) z dnia 11.02.2019; Optymizm mimo wszystko; s. 99
Oryginalny tytuł tekstu: "Wolność, równość, obojętność"
Reklama