Ja My Oni

Weź się w garść i idź

Dobry humor przede wszystkim

„Jak mam do wyboru, czy się martwić, czy jednak optymistycznie patrzeć na świat, to wolę sobie optymistycznie patrzeć na świat”. „Jak mam do wyboru, czy się martwić, czy jednak optymistycznie patrzeć na świat, to wolę sobie optymistycznie patrzeć na świat”. Leszek Zych / Polityka
Artur Andrus i jego apteczka pierwszej pomocy na chandrę.
„Jak komuś może pomóc, że wstanie rano, poużala się nad sobą, spojrzy w lustro i powie, jaki ja biedny jestem, to niech tak robi”.Leszek Zych/Polityka „Jak komuś może pomóc, że wstanie rano, poużala się nad sobą, spojrzy w lustro i powie, jaki ja biedny jestem, to niech tak robi”.

Violetta Krasnowska: – Na dworze zimno, wiatr, śnieg, słowem „chmurno, durno, nieprzyjemnie, luźna plomba dzwoni w zębie”, jak śpiewał Jan Kaczmarek z wrocławskiego „Studia 202”. A pan tuż po godz. 8 siedzi ze mną daleko od domu i to jeszcze w dobrym humorze. Jak to się robi?
Artur Andrus: – No co, mogę tylko płakać lub się śmiać. To wolę się śmiać.

Ale organizacyjnie, jak to się robi?
Trzeba mieć jakiś przymus. Jakbym nie miał przymusu, czyli gdybym nie umówił się z panią, że się spotykamy, tobym nie wstawał, bo po co? Trzeba się po prostu z kimś umówić i jakoś potem leci. Moim zdaniem to jest najprostsza metoda.

A może po prostu praca od pana wymaga posiadania dobrego humoru na stałe?
Wymaga. Ale to nie jest tak, że kiedy schodzę ze sceny, to wracam do domu i mówię: „Słuchajcie, może ja bym jeszcze żart opowiedział albo piosenkę zaśpiewał?”. To by był dowód szaleństwa. Z drugiej strony wiem, że jak wychodzę na scenę, siedzi przede mną kilkaset osób, to nawet gdybym miał paskudny nastrój tego dnia, nie mogę im powiedzieć: „Słuchajcie, przepraszam bardzo, ja wiem, że kupiliście bilety, ale mam dzisiaj kiepski nastrój, w związku z tym będę tylko dołujące piosenki wam śpiewał i będę opowiadał o tym, że życie jest beznadziejne”. No bo nie w tym celu przyszli na mój występ.

To oczywiste, że sprawy zawodowe trzeba oddzielić od prywatnych, zachowywać się profesjonalnie. Ale nie jestem jakimś huraoptymistą. Jak ktoś mi śpiewa w piosence: „Będzie cudownie, będzie wspaniale”, to ja się dopytuję – a skąd ty niby to wiesz? Będzie jak będzie. Takie mam podejście do życia. Jak mam do wyboru, czy się tym martwić, czy jednak optymistycznie patrzeć na świat, to wolę sobie optymistycznie patrzeć na świat.

Ja My Oni „Skąd brać nadzieję, radość, spokój” (100143) z dnia 11.02.2019; Optymizm mimo wszystko; s. 104
Oryginalny tytuł tekstu: "Weź się w garść i idź"
Reklama