Niezbędnik

Post-demokracja w odcinkach

Kryzys demokracji w popularnych serialach

„The Good Place” „The Good Place” NBC/Colleen Hayes/Universal Media/Netflix
Kiedy Dobre Miejsce okazuje się złym, czyli jak seriale opowiadają o kryzysie polityki i demokracji.
„Designated Survivor”Ben Mark Holzberg/ABC „Designated Survivor”

Jednym z serialowych hitów ostatnich miesięcy w USA jest sitcom „The Good Place” („Dobre Miejsce”). Zaczyna się sceną, w której bohaterka, bystra blondynka Eleanor Shellstrop (Kristen Bell), siedzi w poczekalni jakiegoś biura, wpatrując się w napis: „Witamy! Wszystko w porządku”. Chwilę później dowiaduje się, że co prawda nie żyje, ale za to trafiła do Dobrego Miejsca – raju w tutejszej nomenklaturze. Nadmierny entuzjazm dyrektora, pastelowe kolory, dobieranie w pary (bratnie dusze) przez nieznany system i wszechobecne budki z mrożonym jogurtem nie tylko paranoikom każą się zastanowić nad naturą tego raju.

Ale Eleanor ma inny problem. Otóż znalazła się tu przez pomyłkę, wzięta za prawniczkę broniącą wykluczonych, sama zaś jest wcieleniem egoizmu i arogancji. Jako współlokatora, z którym ma dzielić wieczność, otrzymuje Afroamerykanina Chidiego Anagonye, profesora etyki i filozofii moralności, którego jednak w codziennym życiu przerasta konieczność dokonania najprostszego wyboru. Namawia go na lekcje etyki, bo w staniu się lepszą osobą widzi szansę na pozostanie w Dobrym Miejscu.

Wkrótce jednak odkrywa, że takich „pomyłek” jest tu więcej. Snobka Tahani Al-Jamil jest organizatorką akcji charytatywnych, jednak jej motywacje są przyziemne: chęć brylowania w świecie celebrytów i dorównania siostrze piosenkarce. Zaś wzięty za buddyjskiego mnicha Jason Mendoza jest drobnym złodziejaszkiem i pogodnym półidiotą. Okazuje się, że cała czwórka została dobrana tak, by przez wieczność działać sobie na nerwy; to nowy pomysł piekielnej biurokracji – alternatywa dla tradycyjnych tortur.

Serial został okrzyknięty metaforą współczesnej Ameryki, gdzie słynny amerykański sen coraz ewidentniej okazuje się koszmarem, ludzie nawzajem się torturują: republikanie i demokraci, kobiety i mężczyźni, biali i kolorowi, bogaci i biedni.

Niezbędnik Inteligenta „Krótka historia demokracji” (100129) z dnia 19.03.2018; Jutro?; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Post-demokracja w odcinkach"
Reklama