Kultura na weekend. Odc. 109
Nie chcę walczyć z całym światem. Polska na Biennale w Wenecji
Kultura Romów mocno kojarzy się z tańcem i muzyką, ale słabo ze sztukami wizualnymi. To się nieco zmienia m.in. za sprawą Małgorzaty Mirgi-Tas, która rok temu odbierała Paszport POLITYKI, a teraz reprezentuje Polskę na Biennale Sztuki w Wenecji – najważniejszej tego typu imprezie na świecie.
Artystka jest Romką i całą swą dotychczasową twórczość poświęciła walce o zmianę historycznej narracji towarzyszącej romskiej społeczności. Zarówno tej romantycznej, ukazującej Romów jako lekkoduchów, zajmujących się głównie zabawą i wędrowaniem po świecie, jak i tej złowróżbnej – przypisującej im skłonności do oszukiwania i naciągania innych, do kombinowania. Czyni to w sposób oryginalny artystycznie, intrygujący widza, a przede wszystkim przekonujący. – Nie chcę walczyć z całym światem, naiwnie myśląc, że nagle wszystko to zmieni. Ale jeśli sami nie zrobimy czegokolwiek, to wizerunek tej społeczności będzie cały czas trwał – mówi autorka.
Wystawa w Wenecji jest kolejną odsłoną tej batalii o dobre imię Romów. O tyle ważną, że skierowaną do całej międzynarodowej społeczności sztuki i setek tysięcy widzów, którzy pojawią się na Biennale w tym roku. O przygotowaniach do wystawy, jej niezwykłym i imponującym kształcie, o jej odbiorze przez krytykę i zwiedzających oraz o tym, gdzie te prace będzie można zobaczyć w Polsce, z Małgorzatą Mirgą-Tas rozmawia Piotr Sarzyński.
Więcej o Biennale w najbliższym, przyszłotygodniowym wydaniu tygodnika „Polityka”.