Sezon rozpoczyna się od ograniczonych w ostatniej chwili programów festiwali w Wenecji i Toronto oraz przesuniętej – z września na styczeń – gali telewizyjnych nagród Emmy. Wiemy już o przesuniętych premierach (część druga „Diuny” pojawi się pół roku później) i odwołanych produkcjach (np. drugim sezonie serialu „Peripheral”). Trwa strajk scenarzystów – walczących o tantiemy i ograniczenie wykorzystania sztucznej inteligencji przy kreacji fabuł – a w geście solidarności z nimi aktorzy nie chcą brać udziału w promocji filmów i seriali. Kryzys dotyczy przede wszystkim rynku amerykańskiego, na którym dzieje się najgorzej, i jest ściśle związany z kolejną zmianą technologiczną, tak jak poprzednie strajki – mówi Janusz Wróblewski, tłumacząc, że scenarzyści jako pierwsi zauważyli w tej sytuacji zagrożenie dla swojego zawodu. Aneta Kyzioł dodaje, że chodzi w tym także o bezpieczeństwo zawodowe, a w pracy scenarzystów dużo się w ostatnich latach zmieniło.
Sama sytuacja strajkowa może mieć skutki paradoksalne – powrót festiwali do ich pierwotnej funkcji prezentacji ciekawych filmów. Z drugiej strony – wzmóc zarządzanie dużymi produkcjami z punktu widzenia planu biznesowego i arkusza w Excelu. Jakie będą długoterminowe skutki protestów? I czy strajk może objąć także polski rynek? Z krytyczką serialową i krytykiem filmowym „Polityki” rozmawia Bartek Chaciński.
***
Cieszymy się, że słuchasz naszych podkastów. Powstają one również dzięki wsparciu naszych cyfrowych prenumeratorów. Aby w pełni skorzystać z możliwości słuchania i czytania tekstów naszych autorów z bieżących i archiwalnych numerów „Polityki” i wydań specjalnych, dołącz do grona prenumeratorów Polityka.pl.