Kultura na weekend. Odc. 263
Agnieszka Holland o filmie „Franz Kafka”. Tajemnica kluczowego ujęcia: zdarzył się wtedy mały cud
Długo oczekiwana, kolejna międzynarodowa produkcja Agnieszki Holland, świadomie odrzucająca schematy klasycznej biografii, to portret literackiej ikony XX w., stanowiący zarazem fabularno-wizualny eksperyment.
Dlaczego reżyserka zrezygnowała z linearnej opowieści, proponując fragmentaryczną mozaikową strukturę? Kiedy i dlaczego Franz Kafka stał się dla niej „jednym z najważniejszych i najbardziej inspirujących pisarzy”? Jak uzasadnia to, że autor „Procesu” stał się dla niej „bardzo kruchym, podziwianym bratem, którym trzeba się opiekować”?
W rozmowie z Januszem Wróblewskim Holland w bardzo osobisty sposób wyjaśnia te kwestie, ale też zdradza m.in. pewną tajemnicę, nazwaną przez nią małym cudem, który wydarzył się w trakcie nagrywania kluczowego ujęcia w praskiej synagodze.