Podkast medyczny

Polityka o medycynie i okolicach. Odc. 2

Czy wolno sprawdzać lekarza? Zasięganie drugiej opinii: mity, fakty i nieporozumienia

Zasięganie innej opinii medycznej w sprawie tej samej choroby u tej samej osoby – spójrzmy na mity i nieporozumienia z tym związane.

W krajach tzw. Zachodu pacjenci bywają do tego wręcz zachęcani. W Polsce nie jest powszechnie akceptowane przez lekarzy, a niekiedy spotyka się z energiczną dezaprobatą z ich strony. Zasięganie innej opinii medycznej w sprawie tej samej choroby u tej samej osoby – spójrzmy na mity i nieporozumienia z tym związane.

Jak wygląda w praktyce to zjawisko?

Klasyczna postać: pytanie kolejnego lekarza/kolejnej lekarki o właściwe rozpoznanie/leczenie.

Najważniejszym elementem nie jest jednak samo zasięgnięcie opinii, ale nieinformowanie, że ktoś inny postawił już rozpoznanie, ewentualnie zaproponował postępowanie diagnostyczne lub lecznicze. Osoba pytana ma w rezultacie wrażenie, że nic dotychczas w tej sprawie nie zostało zrobione, i powinna nie tylko wyrazić opinię, ale też przedstawić zalecenia w kwestii koniecznej jej zdaniem diagnostyki lub leczenia.

***

Dziękujemy, że słuchasz naszych podkastów. Powstają one dzięki wsparciu cyfrowych prenumeratorów. Ciesz się dostępem do wszystkich, także specjalnych materiałów „Polityki”, i dołącz do grona prenumeratorów Polityka.pl.

Zasięganie innej opinii medycznej w sprawie tej samej choroby: potrzebne, konieczne?National Cancer Institute/UnsplashZasięganie innej opinii medycznej w sprawie tej samej choroby: potrzebne, konieczne?

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama