Polityka o medycynie i okolicach. Odc. 2
Czy wolno sprawdzać lekarza? Zasięganie drugiej opinii: mity, fakty i nieporozumienia
W krajach tzw. Zachodu pacjenci bywają do tego wręcz zachęcani. W Polsce nie jest powszechnie akceptowane przez lekarzy, a niekiedy spotyka się z energiczną dezaprobatą z ich strony. Zasięganie innej opinii medycznej w sprawie tej samej choroby u tej samej osoby – spójrzmy na mity i nieporozumienia z tym związane.
Jak wygląda w praktyce to zjawisko?
Klasyczna postać: pytanie kolejnego lekarza/kolejnej lekarki o właściwe rozpoznanie/leczenie.
Najważniejszym elementem nie jest jednak samo zasięgnięcie opinii, ale nieinformowanie, że ktoś inny postawił już rozpoznanie, ewentualnie zaproponował postępowanie diagnostyczne lub lecznicze. Osoba pytana ma w rezultacie wrażenie, że nic dotychczas w tej sprawie nie zostało zrobione, i powinna nie tylko wyrazić opinię, ale też przedstawić zalecenia w kwestii koniecznej jej zdaniem diagnostyki lub leczenia.
***
Dziękujemy, że słuchasz naszych podkastów. Powstają one dzięki wsparciu cyfrowych prenumeratorów. Ciesz się dostępem do wszystkich, także specjalnych materiałów „Polityki”, i dołącz do grona prenumeratorów Polityka.pl.