Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rowery nie bajki

Rowery, nie bajki. Odc. 48

Czesław Lang, Dominik Rukat i historia polskiego kolarstwa. Czapeczki do tyłu, atakujemy!

Kolarstwo oglądane w telewizji może wydawać się nudne, ale to opowiadane, zwłaszcza przez dobrych rozmówców, jest bardzo fascynujące.

Nawet jeśli wiesz, że polskie kolarstwo ma piękną historię, to możesz nie wiedzieć, że historia ta została już również pięknie opisana. „Orły i gołębie. Opowieści z serca polskiego peletonu” Dominika Rukata to jedna z książek pisanych trochę z serca, ale z głową. I nabita wieloma faktami, o których nawet wielcy miłośnicy kolarstwa mogą nie wiedzieć. Na przykład o tym, że Polak (no, prawie Polak, bo jego rodzice emigrowali) wygrał Tour de France. Mowa o Rogerze Walkowiaku, który stanął na podium 43. edycji wyścigu. Ten zapomniany sukces wynika nie tylko z upływu czasu, ale przede wszystkim z emocji, które towarzyszyły temu zwycięstwu. Złych emocji. – On nie był wielkim nazwiskiem, więc niejako nie zasłużył sobie na to, żeby wygrać tak szczególny wyścig – mówi Dominik Rukat. Walkowiak to chyba największy przegrany wśród zwycięzców Tour de France.

Historia pisana to piękna sprawa. Ale w podkaście można robić takie cuda, że historię pisaną zamieniamy na mówioną. I to przez jednego z najważniejszych bohaterów tej książki, czyli Czesława Langa. I nie żeby autor miał jakieś braki w wiedzy, ale w podkaście usłyszycie historie, których w książce nie wyczytacie, bo książka nie jest z gumy.

Za to z gumy jest chyba pamięć Czesława Langa, który na każdy temat ma jakąś anegdotkę, a czasem coś smutniejszego, ale pouczającego. Nawet zwykła czapeczka kolarska to dla niego pretekst do wspaniałej opowieści o tym, że kiedy kolarz odwracał ją daszkiem do tyłu, to był jasny znak, że kończą się żarty, a zaczyna się atak. Czapeczki miały również inne zastosowania. Ale o tym w podkaście. Oglądajcie, a później czytajcie, bo przecież Lang to nie wszystko, co wydarzyło się w naszej kolarskiej historii.

Oglądaj także:

Reklama
Reklama