Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Pomocnik Historyczny

Kobiety Man

Sufrażystki z wyspy Man

Wyspa Man na XIX-wiecznej ilustracji. Wyspa Man na XIX-wiecznej ilustracji. Getty Images
Jako pierwsze na świecie czynne prawo wyborcze wywalczyły sobie 133 lata temu kobiety na maleńkiej, spokojnej i zacofanej wówczas Wyspie Man na Morzu Irlandzkim.
Sufrażystki podczas spotkania z londyńczykami, przy stole siedzi (druga od prawej) Lydia Becker.Hulton-Deutsch Collection/Corbis Sufrażystki podczas spotkania z londyńczykami, przy stole siedzi (druga od prawej) Lydia Becker.

Pani Johnowa Crellin Goldsmith z Ramsey na Wyspie Man w każdą niedzielę wstawała wczesnym rankiem i od razu zabierała się do gotowania. Stare przyzwyczajenie, sprzed wdowieństwa, bo jej mąż John Crellin Goldsmith lubił w niedzielę pospać dłużej i budzić się po tygodniu ciężkiej pracy, kiedy dom wypełniał zapach owsianki i smażonych jajek na bekonie. Razem jedli śniadanie w pokoju z widokiem na morze, a później szli na długi spacer, który kończyli nabożeństwem w kościele.

Tamtej niedzieli, 15 marca 1881 r., pani Goldsmith wstała nawet godzinę wcześniej niż zazwyczaj. Rozpaliła kaflową kuchnię, nastawiła owsiankę i wybiegła z domu. Lało jak z cebra i wiał przejmujący wicher. Kilka kroków dalej, przy głównej ulicy miasta, znajdowała się szkoła, w której zainstalowała się komisja wyborcza. O godz. 7 rano Johnowa weszła na salę przez rozsuwane drzwi, przywitana eleganckim how do you do?

Przyszłam zagłosować – powiedziała. Chwilę później deklarowała siedzącemu przed nią urzędnikowi imię i nazwisko kandydata do Izby Kluczy – niższej izby miejscowego parlamentu. Zaledwie dwa miesiące wcześniej na Wyspie Man została przyjęta rewolucyjna ustawa zmieniająca prawo wyborcze: luzowała cenzus majątkowy i dawała prawo głosu kobietom – 12 lat przed Nową Zelandią, 37 lat przed Polską i Wielką Brytanią. Johnowa jako pierwsza kobieta na świecie skorzystała z tego prawa.

Na Wyspę Man można dziś przylecieć samolotem z kilku brytyjskich i irlandzkich lotnisk albo przypłynąć promem z Liverpoolu, Belfastu i Dublina. Ma ok. 80 tys. mieszkańców, w tym kilka tysięcy Polaków i Polek. Podobnie jak Wyspy Normandzkie, Isle of Man jest dependencją korony brytyjskiej, co oznacza, że Londyn odpowiada jedynie za obronność i dyplomację wyspy, ale nie ma nic do powiedzenia w kwestii podatków, edukacji, sądownictwa, ochrony zdrowia czy miejscowej policji.

Polityka 21.2014 (2959) z dnia 20.05.2014; Historia; s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Kobiety Man"
Reklama