Przez wieki obie rzeki były ważnym punktem odniesienia, gospodarczym kręgosłupem, fundamentem kształtowania narodowej świadomości Polaków oraz Niemców. Obie zostały spersonifikowane, funkcjonują jako Ojciec Ren oraz Królowa Rzek. Ren i Wisła wywarły także ogromny wpływ na koncepcje geopolityczne. Wedle spopularyzowanej w XIX w., a opartej na lekturze Tacyta myśli politycznej Wisła stanowiła wschodnią granicę antycznej Germanii, a nacjonaliści wierzyli, że obowiązkiem Niemców jest tę granicę restytuować. Polacy w oczywisty sposób chcieli temu przeciwdziałać, co przywołuje skojarzenia z niemieckim oporem wobec prób ustalenia wschodniej granicy Francji na Renie.
W dobie Cesarstwa Rzymskiego Ren był uznawany za granicę świata cywilizowanego, ale już w reaktywowanym przez Karola Wielkiego Świętym Cesarstwie Rzymskim jego rola diametralnie się zmieniła. Ziemie imperium karolińskiego rozkładały się po obu stronach rzeki, dlatego była swoistym pomostem łączącym wschodnią i zachodnią jego część.
Wielkie znaczenie dla politycznej tożsamości Renu miała od XVII w. ekspansja Francji na wschód. Jej celem było ustanowienie wschodniej rubieży monarchii Burbonów na Renie, jako że utożsamiano go z naturalną granicą dawnej Galii. Odpowiedzią była niemiecka opowieść o rzece jako politycznym, duchowym i kulturalnym centrum Niemiec (choć wcześniej przez wiele stuleci Ren należał do niezliczonych lokalnych społeczności). Rywalizacja z Francją, nadejście epoki romantyzmu oraz, co nie jest bez znaczenia, rozwój turystyki sprawiły, że charakterystyczne dla doliny Renu krajobrazy uznano za esencję niemieckości. Równolegle do narodowej zaczęła też kształtować się regionalna tożsamość Nadrenii.
Narodowa koncepcja Renu przetrwała nietknięta do 1945 r. Dopiero II wojna światowa, zmiana granic, podział Niemiec, a w szczególności przeniesienie punktu ciężkości RFN nad Ren sprowokowały powrót do koncepcji wielkiej europejskiej rzeki.