Pomocnik Historyczny

Stare baśnie

Germanie kontra Słowianie

„Opłakane apostolstwo” („Apostolstwo germańskie u Słowian pomorskich”), obraz Wojciecha Gersona z XIX w. „Opłakane apostolstwo” („Apostolstwo germańskie u Słowian pomorskich”), obraz Wojciecha Gersona z XIX w. Getty Images
Wielka Germania kontra Wielka Słowiańszczyzna to spór, który toczył się przez dwa wieki. Dziś nauka rozstrzyga go bez satysfakcji dla żadnej ze stron. Ale trudno pożegnać się ze stojącym u podstaw tożsamości mitem o prastarości, potędze, prawie do ziemi.
„Otwarcie Walhalli”, grafika Johna Cousena (na podstawie obrazu Josepha Turnera) z XIX w.Getty Images „Otwarcie Walhalli”, grafika Johna Cousena (na podstawie obrazu Josepha Turnera) z XIX w.

Mit to potężne narzędzie – kształtuje tożsamość, mówi, jak żyć i co myśleć, dodaje otuchy i wzmacnia. Dziś w konfrontacji z nauką często przegrywa, w przeszłości jednak wśród intelektualistów byli gorliwi piewcy mitów, którzy kształtowali wizję dziejów zgodnie z potrzebami władców, stanów, Kościoła, a w nowożytnych państwach – narodowościowych ideologii lub ludu. W XIX w. wręcz celem nauki było umacnianie narodowotwórczych legend. Wątłe źródła tekstowe podlegały życzeniowej interpretacji, której w sukurs przyszła archeologia, doskonale nadająca się, by udowadniać chwalebną wizję przeszłości państw i narodów. Do czasu, bo potem to ona zaczęła ją – nomen omen – podkopywać.

Plastycznie dopasowany

Opowieści o pochodzeniu, cudownych narodzinach i heroicznych czynach legendarnych przodków stanowią społeczne spoiwo każdej grupy ludzi niepowiązanych więzami krwi. To one kształtują wspólną pamięć i wzorce zachowań. Według filologa klasycznego Waltera Burkerta korzeni mitów bohaterskich, jak epos o Gilgameszu, Iliada czy Odyseja, doszukiwać się można w sztuce paleolitycznej. Ale ludzka pamięć jest zawodna i łatwo ją zmanipulować, więc narracje ewoluowały, były upraszczane lub rozbudowywane o nowe elementy. Wbrew pozorom nawet pojawienie się pisma tego nie zmieniło, bo i w kulturach piśmiennych tradycja jest stale wymyślana i adaptowana na nowo.

Gdy powstawały pierwsze królestwa, mity dynastyczne stały się fundamentem legitymizacji władzy. Kronikarze nadawali im formę fantastycznych opowieści, a artyści przedstawiali znanych z nich bohaterów. Tak było z legendą o założeniu Rzymu czy średniowiecznych państw, których początki okrywa mgła tajemnicy. W przypadku Polaków wyjątkowo gęsta, bo Słowianie nie mieli pisma, więc wszystko, co było przed chrztem Mieszka, to przekazywane ustnie baśnie o przodkach.

Pomocnik Historyczny „Polacy i Niemcy” (100142) z dnia 10.12.2018; Dwa orły; s. 18
Oryginalny tytuł tekstu: "Stare baśnie"
Reklama