Pomocnik Historyczny

Paralele: Wallenstein/Radziwiłł

Albrecht von Wallenstein (1583–1634) Albrecht von Wallenstein (1583–1634) Alamy
Janusz Radziwiłł (1612–55) na ilustracji z epoki.Polona Janusz Radziwiłł (1612–55) na ilustracji z epoki.

Obaj są bohaterami gorących debat i polemik. I ani w Niemczech, ani w Polsce nie udało się wypracować jednobrzmiącego stanowiska na temat życiowych wyborów Albrechta von Wallensteina (1583–1634) i Janusza Radziwiłła (1612–55). Stało się tak dlatego, że żaden z nich nie należy wyłącznie do historii Niemiec czy Polski – obaj są częścią historii wielonarodowej: Wallenstein niemiecko-czeskiej, Radziwiłł zaś polsko-litewskiej.

Życie Wallensteina, księcia Frydlandu i głównodowodzącego wojskami cesarskimi podczas wojny trzydziestoletniej (1618–48), obfitowało w niejednoznaczne wydarzenia. Choć wywodził się z czeskiej szlachty, dokonał konwersji na katolicyzm, a w chwili, gdy Habsburgowie gromili czeskich protestantów pod Białą Górą (1620 r.), on wraz z podległymi sobie wojskami uciekł do Wiednia. Szybko udowodnił, że jest najzdolniejszym dowódcą, jakim dysponowała strona katolicka, ale cesarz Ferdynand II coraz bardziej bał się jego niezależności. Aby usprawiedliwić zabójstwo Wallensteina, stronnictwo cesarskie ogłosiło go zdrajcą, co zaciążyło na pamięci o nim na kolejne dziesiątki lat.

Największe zasługi dla uczynienia z księcia Frydlandu postaci literackiej miał Fryderyk Schiller, autor trzyczęściowego poematu dramatycznego „Wallenstein” z 1799 r. Główny bohater jest człowiekiem niejednoznacznym, targanym rozterkami i niezrozumianym. Wraz z rosnącą popularnością haseł zjednoczeniowych w XIX w. coraz większą popularność zyskiwał Wallenstein wystylizowany na wizjonera, z konkretnym planem politycznym, obliczonym na zjednoczenie kraju.

Ogólnonarodowa dyskusja na temat Wallensteina toczyła się również w Czechach. Tamtejsi historycy, konsekwentnie nazywając go Valdštejnem, byli przede wszystkim zainteresowani jego stosunkiem do krajów czeskich.

Pomocnik Historyczny „Polacy i Niemcy” (100142) z dnia 10.12.2018; Rzesza i Rzeczpospolita; s. 39
Reklama