Pomocnik Historyczny

Cienie wojny

Relacje polsko-niemieckie w czasie II wojny światowej

„Rozstrzelanie surrealistyczne” (Rozstrzelanie VIII. Egzekucja), obraz Andrzeja Wróblewskiego z 1949 r. „Rozstrzelanie surrealistyczne” (Rozstrzelanie VIII. Egzekucja), obraz Andrzeja Wróblewskiego z 1949 r. Forum
Druga wojna światowa stanowi najbardziej brzemienną dla wzajemnych relacji Polaków i Niemców cezurę. Pamięć o hekatombie i jej konsekwencjach kształtowała przez dekady kulturę polityczną obu narodów.
Niemieccy żołnierze i cywile uciekający z Prus Wschodnich, 1945 r.BEW Niemieccy żołnierze i cywile uciekający z Prus Wschodnich, 1945 r.

Istnieje asymetria między pamięcią sprawcy i ofiary. Sprawca chce ukryć swe sprawstwo, poprzez milczenie stwarza tabu, chce uniknąć kary, pamięć ofiary ma zaś cel moralizujący, terapeutyczny. Sprawca szuka strategii obronnych. Obrona przed winą jest obroną twarzy, obroną przed wstydem i napiętnowaniem społecznym. Duma i honor określają własną tożsamość. Wina stoi na przeszkodzie. Można być dumnym z cierpienia, ale nigdy z winy.

Wina ma zawsze charakter indywidualny. Skoro jednak nikt nie przyznawał się do winy, łatwo było oskarżać o winę zbiorową. W powojennej Polsce mit zbiorowej winy Niemców stał się poręcznym narzędziem integrującym społeczeństwo. Władza ludowa przypisała jednak winę wyłącznie Niemcom zachodnim. Względy ideologiczne i klasowe kazały wykluczyć „bratni naród” wschodnioniemiecki z odpowiedzialności za zbrodnie nazizmu.

Sprawcy, ofiary

Ewolucja kultury pamięci Niemców naznaczona jest sprzecznościami, pytaniami, na które nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Historia nowożytna nie zna przypadków obchodzenia żałoby po obcych ofiarach przez naród lub państwo, w którego imieniu dokonano zbrodni. Jak obchodzić bowiem żałobę po utracie wspólnych wartości? Jak opłakiwać tych, których dużo wcześniej wykluczono z niemieckiej wspólnoty i uznano za podludzi? Jak upamiętniać śmierć milionów? Czy wreszcie Niemcom wolno opłakiwać własne straty i ofiary? Doświadczenie historyczne obchodzenia się z żałobą pokazuje, że można nią łatwo manipulować i za jej pomocą mobilizować masy, budzić sprzeczne uczucia. Naród niemiecki nie opłakiwał więc na zgliszczach swych miast innych narodów, jak oczekiwała międzynarodowa opinia, lecz płakał nad własnym losem.

Powojenny podział Europy na dwa wrogie obozy ideologiczno-polityczne stworzył warunki, które ułatwiły Niemcom udrapowanie się w kostium ofiary.

Pomocnik Historyczny „Polacy i Niemcy” (100142) z dnia 10.12.2018; Wojna i pokój; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Cienie wojny"
Reklama