Pomocnik Historyczny

Ogień Savonaroli

Dominikanin, który naprawiał Florencję

„Egzekucja Girolamo Savonaroli na Piazza Della Signoria”, obraz przypisywany Francesco Rosselliemu, olej na płótnie, XVI w. „Egzekucja Girolamo Savonaroli na Piazza Della Signoria”, obraz przypisywany Francesco Rosselliemu, olej na płótnie, XVI w. BEW
Recepty mnicha na naprawę zepsutego Świata.
Kazanie Savonaroli, drzeworyt z epoki.BEW Kazanie Savonaroli, drzeworyt z epoki.

Niewdzięczny protegowany. Gdy Leonardo wyruszał do Mediolanu w 1482 r., do Florencji zmierzał dominikański mnich rodem z Ferrary, Girolamo Savonarola (1452–98). Pochodził z rodu wybitnych lekarzy, lecz wbrew rodzinnej tradycji wstąpił do zakonu. Wiedział już, że homilie, które z zapałem wygłaszał w Bolonii i Ferrarze, nie skłaniają wiernych do odnowy duchowej. Miało minąć kilka lat, zanim zostanie zapamiętany jako niestrudzony prorok, który natchnął całe miasto, by wcielało w życie jego wizję naprawy chrześcijaństwa. W kolejnych wiekach przeciwstawiano ich sobie, czyniąc z Leonarda symbol renesansu, zaś z Savonaroli – ostatni akord średniowiecza. W rzeczywistości obaj czerpali z dziedzictwa humanizmu i obu ukształtowało miasto będące jego kolebką – Florencja.

Zwierzchnicy posłali Savonarolę do florenckiego klasztoru San Marco, odnowionego i wyposażonego we wspaniałą bibliotekę przez Cosimo de Medici ogromnym kosztem 36 tys. florenów. Początkowo jego tradycyjne, scholastyczne kazania tak rozczarowały Florentyńczyków, że zastanawiał się nawet, czy nie rzucić kazalnictwa i nie zająć się studiami nad Pismem. Nauczał więc, wędrując po małych toskańskich miejscowościach, nawołując do reformy Kościoła i powrotu do pierwotnego ubóstwa, co było również wielkim marzeniem humanistów. Jedno z jego kazań, wygłoszone w kaplicy dominikańskiej w Reggio d’Emilia, wywarło tak wielkie wrażenie na Pico della Mirandoli, wybitnym młodym humaniście blisko związanym z rodziną de Medici, że w 1490 r. przekonał Lorenzo de Medici, żeby wezwał Savonarolę do Florencji.

Dominikanin dał się jednak poznać jako niewdzięczny protegowany i kiedy obrano go przeorem San Marco, nie złożył zwyczajowej wizyty głowie rodu de Medici, choć ten uważał się za patrona klasztoru tak hojnie obdarowanego przez jego rodzinę.

Pomocnik Historyczny „Leonardo da Vinci” (100148) z dnia 20.05.2019; Konteksty; s. 96
Oryginalny tytuł tekstu: "Ogień Savonaroli"
Reklama