Pomocnik Historyczny

Świat po rzezi

Świat po II wojnie światowej

Konferencja Narodów Zjednoczonych, San Francisco, 28 czerwca 1945 r. Musiało upłynąć kilka dekad, by powojenny świat wyglądał na jako tako zjednoczony. Konferencja Narodów Zjednoczonych, San Francisco, 28 czerwca 1945 r. Musiało upłynąć kilka dekad, by powojenny świat wyglądał na jako tako zjednoczony. Corbis
Na naszej ziemi to wielkie kataklizmy i rzezie są akuszerami nowego porządku, mobilizują szlachetne jednostki do budowy lepszego świata. Mimo ich idealizmu i hekatomby ofiar, trudno powiedzieć, by człowiek wyniósł z II wojny światowej właściwe, jak to się mówi, lekcje historii.
Jarosław Krysik, Marek Sobczak/Polityka

Dwoistość ZSRR. Podchorąży Józef Szczepański z harcerskiego batalionu Parasol, ciężko ranny w brzuch i udo podczas walk na Starym Mieście w powstaniu warszawskim, przenoszony kanałami do Śródmieścia zmarł 1 września 1944 r. Miał zaledwie 22 lata. To on był autorem śpiewanej potem wiele lat piosenki „Pałacyk Michla, Żytnia, Wola...”; ale czy kto pamięta jego niedrukowany w PRL, pełen tragicznej goryczy wiersz napisany po miesiącu walk powstańczych, kiedy dla poety wszystko było jasne:

„Czekamy ciebie, czerwona zarazo,
Byś wybawiła nas od czarnej śmierci,
Byś kraj nam przedtem rozdarłszy na ćwierci
Była zbawieniem, witamy z odrazą”.

Ta dwoistość roli i charakteru głównego w Europie zwycięzcy nad Hitlerem – Stalina, wybawiciela i zniewoliciela, sojusznika i przeciwnika – zaciążyła najbardziej na kształcie zwycięstwa i na powojennym porządku w Europie przez długie dziesięciolecia. Nie na darmo mówi się o wieku XX jako wieku nie jednego, ale dwóch totalitaryzmów.

Ta dwoistość przyszłej, powojennej roli ZSRR była oczywista dla tragicznego powstańca polskiego, nie całkiem jasna dla Churchilla, a zupełnie obca myśli Roosevelta. Churchill pisze, że miał jeden tylko cel, który „znakomicie upraszczał” jego życie: pokonanie Hitlera. „Gdyby więc Hitler najechał piekło, to poczyniłbym w Izbie Gmin co najmniej pochlebną wzmiankę o Diable” – czytamy w pamiętnikach. W Jałcie był już głównie zainteresowany strefami wpływów w Europie (proponował wcześniej Stalinowi podział krajów na procenty, Grecja – 90 proc. dla Wielkiej Brytanii, Rumunia – 90 proc. dla ZSRR; Węgry i Jugosławia – pół na pół). Roosevelta nie to interesowało, lecz pozyskanie Stalina dla wojny z Japonią i unikanie problemów politycznych, by stworzyć Nowy Ład na świecie – ONZ.

Pomocnik Historyczny „Tajemnice końca wojny” (100165) z dnia 04.05.2020; Skutki; s. 129
Oryginalny tytuł tekstu: "Świat po rzezi"
Reklama