Ostatnia wielka bitwa rycerskiej Europy
Grunwald. Ostatnia wielka bitwa rycerskiej Europy
Czarna śmierć
Wiek XIV nie zapisał się dobrze w dziejach Europy. Można powiedzieć, że jej ziemie odwiedzili wszyscy czterej jeźdźcy Apokalipsy: powietrze (morowe, zaraza), głód, ogień i wojna – tak plastycznie ukazani przez Albrechta Dürera – galopujący przez wiele krajów kontynentu. Niektóre z nich musiały czekać przez kolejne stulecia, by nadrobione zostały ubytki demograficzne, a dotychczasowy porządek życia społecznego, oparty na idei rycerskiej, zasadach lennych miał już podczas tej „jesieni średniowiecza” odchodzić na stałe do lamusa.
Plagi Apokalipsy spowodowane były zapewne wielkim kryzysem ówczesnej gospodarki, któremu towarzyszyły coraz liczniejsze konflikty polityczne i ideologiczne. Spadły przede wszystkim na państwa gęściej zaludnione, na wielkie miasta, ośrodki leżące na uczęszczanych szlakach komunikacyjnych. Mniej dotkliwie dawały się odczuć w rejonach dotychczas peryferyjnych, wśród których znajdowała się Polska. W Niemczech, w Anglii, we Francji ubożeli właściciele ziemscy, którzy ratowali dochody poprzez podnoszenie obciążeń ludności chłopskiej i poprzez najbardziej oczywiste dla rycerzy działania – wyprawy wojenne dla zdobycia ziemi i łupów. Oba te działania prowadziły – jak zawsze w dziejach – jedynie do pogłębiania kryzysu, do wzrostu napięć społecznych.
Być może te przyczyny, być może pojawiające się symptomy zmian klimatycznych potęgujących kłopoty użytkowników ziemi, a na pewno wzrost ludności wielkich miast, liczących niekiedy ponad 100 tys. mieszkańców, żyjących w warunkach urągających higienie, sprowadziły wielką epidemię tzw. czarnej śmierci (dżumy?), która w połowie stulecia pochłonęła blisko 30 proc. populacji kontynentu. Nie tylko ziem najgęściej zaludnionych – Francji, Włoch, Anglii, lecz także Norwegii czy Rusi Kijowskiej.