Grody pruskie
Gall i Kadłubek w swoich kronikach napisali, że Prusowie nie znali grodów, co zdaniem mediewisty prof. Henryka Łowmiańskiego nie odpowiadało prawdzie. Żyjący na przełomie XIII i XIV w. krzyżacki kronikarz Piotr z Duisburga (kapelan wielkiego mistrza zakonu) w „Kronice ziemi pruskiej” odnotował, że prawie każde plemię posiadało liczne i silne grody. Archeolodzy doliczyli się ich ok. 500, z różnych co prawda epok, ale spora część istniała też w chwili pojawienia się krzyżaków.
Grody pruskie, podobnie jak inne w tej części Europy, budowano zazwyczaj na naturalnym wzniesieniu, otoczonym – na ile tylko się dało – wodą lub mokradłami. Ich obronny charakter wzmacniano kopiąc rowy i przekopy oraz sypiąc wały. Właściwa twierdza, z umocnioną bramą i wieżą, otoczona palisadą, mieściła się na szczycie wzniesienia. Poniżej było podgrodzie, miejsce tymczasowego schronienia okolicznej ludności, która tuż przed nadejściem wroga uciekała do właściwego grodu. Ten w okresach spokoju, poza małą załogą, nie miał stałych mieszkańców.
Zdaniem prof. Łowmiańskiego, Prusowie wzywając do pospolitego ruszenia mogli wystawić ok. 30 tys. wojowników, z których ledwie co dziesiąty (zazwyczaj przedstawiciel plemiennej arystokracji) służył konno. Stąd: „czerń pruska nie mogła się mierzyć z krzyżakami w otwartym polu i tym się tłumaczy, dlaczego poganie woleli uprawiać partyzantkę, nękać nieprzyjaciela niespodziewanymi napadami i zasadzać się nań po puszczach i moczarach”. Prof. Gerard Labuda potencjał wojskowy Prus ocenia na 15 700 wojów zdolnych do boju poza obrębem swej ziemi.
Pierwsze siedziby zakonne
Według Piotra z Duisburga, pierwsza siedziba zakonu powstała na lewym brzegu Wisły, na wzgórzu leżącym naprzeciw obecnego Torunia.