Pomocnik Historyczny

Lach i Rusek, fascynacja i awersja

Co nas łączy, co nas dzieli

„Ukraińcy i Rosjanie mają jeden plan – nie będzie robotnikiem władał polski pan”, plakat Włodzimierza Majakowskiego z 1920 r. „Ukraińcy i Rosjanie mają jeden plan – nie będzie robotnikiem władał polski pan”, plakat Włodzimierza Majakowskiego z 1920 r. materiały prasowe
„A może musimy mieć lodowate stosunki z Rosją? W zasadzie żyjemy z tego, że mamy lodowate stosunki! Przecież nasza obsesja na temat własnego znaczenia skazuje nas na walkę z państwami ościennymi” – Andrzej Stasiuk (2011). „Dawniej Rosjanie bardzo często mówili o Polsce, obecnie to Polacy bardzo wiele mówią o Rosji. Bez wzajemności. Polska przestała interesować Rosjan. W ich świadomości Polski nie ma na mapie Europy” – Wiktor Jerofiejew (2012).

W czołówce wzajemnej wrogości. Krakowski Stańczyk prof. Bronisław Łagowski zatytułował zbiór swoich felietonów z lat 1999–2016 „Polska chora na Rosję” (2016). Stańczyk warszawski prof. Andrzej Walicki swój zbiór nazwał „O Rosji inaczej” (2019), czyli w domyśle – bez uprzedzeń i niechęci. Obaj uczeni należą do nielicznej dziś grupy intelektualistów próbujących – bez skutku – uleczyć polską rusofobię. Z badań Pew Research Center bowiem wynika, że 81 proc. Polaków w 2017 r. deklarowało niechęć do Rosji, co sytuuje ich w światowej czołówce rusofobów. I odwrotnie – Rosjanie umieszczają Polskę na czele swoich wrogów, co prawda dopiero na szóstym miejscu – po USA, Ukrainie, Wielkiej Brytanii, Łotwie i Litwie (badania Centrum Lewady, 2019). Dla Polaków Rosja jest wrogiem nr 1.

A przecież początki stosunków polsko-ruskich były obiecujące. Józef Mackiewicz, „antysowiecki rusofil”, podczas polskiej odwilży lat 50./60. XX w. przekonywał: „Dom Piastów w przeciągu od 1010 do 1310 roku zawarł 21 związków małżeńskich z domami książąt niemieckich, a 25 z Rurykowiczami. I odwrotnie: Rurykowicze z żadnym z domów nie zawarli tyle związków co z Piastami. Gdy się przegląda genealogie tamtych rodów, od małżeństwa córki Bolesława Chrobrego ze Światopełkiem Włodzimierzowiczem Kijowskim począwszy, trudno oprzeć się wrażeniu, że Piastowie, łącznie z linią Mazowiecką, oraz książęta Halicko-Włodzimierscy, Kijowscy, Czernihowscy, Turowscy, a nawet Nowogrodzcy – to jedna wielka wspólna rodzina! (…) Rurykowicze wspierali jednego Piasta przeciwko drugiemu, i odwrotnie: Piast wspierał Rurykowicza w walce przeciwko innemu Piastowi albo innemu Rurykowiczowi, zależnie od interesu własnego lub stopnia pokrewieństwa.

Pomocnik Historyczny „Polacy i Rosjanie. Dzieje sąsiedztwa” (100172) z dnia 03.08.2020; Mity polsko-rosyjskie; s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Lach i Rusek, fascynacja i awersja"
Reklama