Pomocnik Historyczny

Biografie nieoczywiste

Kazimierz Wielki, prawnuk księżnej ruskiej Agafii, na Rusi Czerwonej, którą odziedziczył po wymarciu miejscowych dynastów; obraz Jana Matejki z 1888 r. Kazimierz Wielki, prawnuk księżnej ruskiej Agafii, na Rusi Czerwonej, którą odziedziczył po wymarciu miejscowych dynastów; obraz Jana Matejki z 1888 r. Alamy
Model dwubiegunowy – od „wrogów odwiecznych naszego plemienia” do „przyjaciół Moskali” – zawiera ogromną gamę odcieni, wynikającą z konkretnych doświadczeń jednostkowych, niezbyt poddających się generalizacji.

Grzech prezentyzmu. Postrzeganie dziejów polsko-rosyjskiego sąsiedztwa przez pryzmat jakoby odwiecznej konfrontacji dwóch porządków cywilizacyjnych (łacińskiego i bizantyńskiego) oraz dwóch wielkich odłamów religii chrześcijańskiej (katolicyzmu i prawosławia), od stuleci dobrze sprawdza się w publicystyce politycznej i propagandzie historycznej, ale opatrzone jest swoistym grzechem pierworodnym. Chodzi o oczywisty prezentyzm, który nakazywał rzutować realia dramatycznego rozpadu Rzeczpospolitej wstecz, z polskiej strony utrwalając stereotyp Rosji jako „wroga przyrodzonego”, a z rosyjskiej upowszechniając mit „jezuickiej” Polski jako forpoczty wojującego katolicyzmu. Pozwalało to Rosjanom widzieć w rozbiorach sprawiedliwy odwet za Wielką Smutę i wielowiekową „okupację ziem ukraińskich i białoruskich”.

Jak Piast z Rurykowiczem. Narracja taka zawładnęła do tego stopnia wyobraźnią uczestników owego narodowego sporu, iż z dużą niefrasobliwością przenosi się go w czasy tak odległe, że jeszcze nie sposób o nim mówić, chociażby dlatego, iż daleka Ruś Zaleska (północno-wschodnia) stawała się dopiero zalążkiem przyszłej państwowości moskiewskiej i nie mogła się wylegitymować jakimikolwiek kontaktami z ziemiami polskimi, w przeciwieństwie do Rusi Kijowskiej, Halickiej czy chociażby Rusi Białej i Czarnej. Niezliczone mariaże przedstawicieli i przedstawicielek dynastii Piastów i Rurykowiczów sprawiały, iż konflikty miewały niejednokrotnie wymiar sporów w rodzinie, zaś poszczególne linie obu rodów wspierały się chętnie, ściągając od swych zagranicznych koligatów zbrojne posiłki przeciw rodakom.

Tradycyjnie bliskie kontakty między Piastami mazowieckimi a halicko-wołyńską linią Rurykowiczów (mimo iż jej protoplasta, kniaź Roman Daniłowicz – skądinąd po kądzieli wnuk Bolesława Krzywoustego – poległ w bitwie z Polakami pod Zawichostem) sprawiały, iż znano i szanowano tam Piastów: kiedy zmarł Konrad Mazowiecki, kronikarz halicki zapisał ze współczuciem i rewerencją, „iże bie sławien i priedobr”, co nieco kłóci się z polskim konterfektem władcy… Dzięki tak bliskim związkom krwi po tron halicki mógł sięgnąć po wymarciu miejscowych dynastów ich kuzyn po kądzieli – Bolesław Trojdenowicz, zaś jego śmierć otworzyła z kolei drogę do sukcesji Kazimierzowi Wielkiemu (1341).

Pomocnik Historyczny „Polacy i Rosjanie. Dzieje sąsiedztwa” (100172) z dnia 03.08.2020; Mity polsko-rosyjskie; s. 100
Reklama