Klucze do M-3
Dwa pokoje z kuchnią – największe marzenie w epoce gierkowskiej
Nowa polityka mieszkaniowa. W przygotowywanych na przełomie 1971 i 1972 r. założeniach nowej polityki mieszkaniowej, przyjętych ostatecznie na V Plenum KC PZPR (maj 1972 r.), znalazł się znamienny zapis: „Mieszkanie warunkuje założenie i prawidłowy rozwój rodziny, ma niezwykle istotne znaczenie dla realizacji społecznych funkcji wychowawczych i dla rozwoju kulturalnego. Niezależnie od tego zaspokojenie potrzeb w dziedzinie mieszkania stanowi warunek intensywniejszego wykorzystania istniejącego potencjału produkcyjnego. (…) Opóźnienia w zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych przeszkadzają zarówno w unowocześnianiu gospodarki naszego kraju, jak i harmonijnemu rozwojowi społeczno-kulturalnemu. Rzutują one na możliwość spożytkowania efektów rozwoju ekonomicznego przez społeczeństwo, gdyż od poprawy warunków mieszkaniowych zależy możliwość zwiększenia konsumpcji wielu dóbr trwałego użytku”.
Niby oczywiste (dzisiaj), ale wówczas – nowe. To dowartościowanie mieszkania nie tylko stanowiło znaczącą odmienność w stosunku do stalinowskich koncepcji postrzegania go jako instytucji na wskroś reakcyjnej oraz podjętych prób rozbudowy funkcji kontrdomu, przypisywanych świetlicom, zakładom pracy czy organizacjom społecznym. Zrywało również z gomułkowskim sposobem traktowania mieszkalnictwa jako uciążliwej konieczności towarzyszącej uprzemysłowieniu.
Spółdzielczość mieszkaniowa. Nowe budownictwo miało być przede wszystkim dziełem coraz bardziej podporządkowanej państwu spółdzielczości. Od 1976 r. całkowicie zrezygnowano z budownictwa kwaterunkowego (pod auspicjami rad narodowych), zaspokajającego zwykle potrzeby najuboższych. Za mieszkania coraz więcej mieli płacić ci, którzy się o nie starali lub nawet już w nich mieszkali.