Pomocnik Historyczny

Blisko, coraz bliżej

Ukraińska Polonia

Europejskie Dni Dobrosąsiedztwa, procesja z ikoną – w święto Zaśnięcia NMP – sprzed zabytkowej cerkwi w Korczminie (gm. Ulhówek, woj. lubelskie) do cudownego źródełka Stajiwka (Staje, rejon sokalski obwodu lwowskiego), 28 sierpnia 2013 r. Europejskie Dni Dobrosąsiedztwa, procesja z ikoną – w święto Zaśnięcia NMP – sprzed zabytkowej cerkwi w Korczminie (gm. Ulhówek, woj. lubelskie) do cudownego źródełka Stajiwka (Staje, rejon sokalski obwodu lwowskiego), 28 sierpnia 2013 r. PAP
Obraz Polaków we współczesnej Ukrainie.

Na progu Polski. Był rok 2000. Przyjechałem do Polski po raz pierwszy – jako student Wydziału Historii na Uniwersytecie w Chersoniu, mieście na południu Ukrainy. Ponieważ przed wyjazdem usiłowaliśmy uczyć się polskiego w ramach zajęć dodatkowych (prowadziła je historyczka, która mieszkała kiedyś z Polką w akademiku), w podróż kupiłem sobie dwie książki. Pierwsza, Wojciecha Materskiego, nosiła tytuł „Tarcza Europy. Stosunki polsko-sowieckie 1918–39”. No ładnie, pomyślałem sobie, za kogo ci Polacy się mają? Druga, „O Polsce i Polakach” Zdzisława Zakrzewskiego, miała w rogu okładki adnotację: „To powinien przeczytać każdy młody Polak”. Autor napisał ją w Kalifornii w 1995 r. Zainteresował mnie ten dopisek, a ponadto sama okładka, na której biały orzeł z rozczapierzonymi pazurami i w złotej koronie leci nad Wilnem, Warszawą i Lwowem. Cóż za bezczelność, pomyślałem. Jesienią 2001 r. zostałem doktorantem Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Zacząłem widywać Polaków z bliska.

Od multi do mono. 2 kwietnia 2005 r. w całej Polsce przez całą noc biły dzwony. „A wie pan, kto to papież?” – zapytała mnie gospodyni domu, w którego suterenie mieszkałem przez ostatni rok studiów doktoranckich. Tak mnie zamurowało, że nie wiedziałem, co odpowiedzieć. Po chwili zrozumiałem: ona po prostu ma zubożałą wiedzę o nas, ludziach ze Wschodu. Wiemy o was o wiele więcej niż wy o nas! Wyjaśnieniem jest tu genialna wypowiedź Jacka Kuronia: „My jesteśmy Ukraińcami wobec Niemców, a Niemcami wobec Ukraińców”. Było to powiedziane w nieco innym kontekście – przewinień i możliwości wyjaśnienia grzechów przeszłości – jednak to, co najistotniejsze, pozostaje niezmienne: większa potęga bardziej ciekawi mniejszą, dla tej mniejszej natomiast znajdzie się ktoś, kto uważa ją za większą.

Pomocnik Historyczny „Polacy i Ukraińcy” (100190) z dnia 06.12.2021; Polacy i Ukraińcy; s. 102
Oryginalny tytuł tekstu: "Blisko, coraz bliżej"
Reklama