Skala zmian, jakim uległa w ciągu jednego stulecia gospodarka Stanów Zjednoczonych, ma niewiele sobie równych w historii ludzkości. Pod tym względem może rywalizować z Ameryką chyba tylko Japonia.
Punkt startu. Gdy George Washington obejmował urząd pierwszego prezydenta Stanów Zjednoczonych, kraj liczył niespełna 4 mln ludzi, z których dwie trzecie żyło nie dalej niż 50 mil od wybrzeża Atlantyku. Pięć największych miast, a były to Nowy Jork, Filadelfia, Boston, Charleston i Baltimore, zamieszkiwało w sumie 110 tys. ludzi. Gospodarka młodego kraju nie mogła się równać z mocarstwami Europy. Sto lat później USA liczyły 63 mln mieszkańców, Nowy Jork, Chicago i Filadelfia były miastami milionowymi, a kraj wyparł Wielką Brytanię z pozycji lidera światowego przemysłu.
Pomocnik Historyczny
„Stany Zjednoczone Ameryki wydanie II”
(100192) z dnia 21.02.2022;
USA. Narodziny potęgi;
s. 92
Oryginalny tytuł tekstu: "Jak się wykluł gospodarczy gigant"