Coraz dalej od Izraela
Coraz dalej od Izraela. Rozmowa z Emily Tamkin, autorką książki „Źli Żydzi”
EWA WINNICKA: – Jak amerykańscy Żydzi zareagowali na masakrę z 7 października 2023 r.? I później na nową wojnę w Gazie?
EMILY TAMKIN: – Na początku prawica zdecydowanie wspierała Izrael. Liberalne centrum odłożyło na bok krytykę izraelskiego rządu, aby wyrazić poparcie dla kraju po tym przerażającym ataku. Natomiast postępowa lewica natychmiast wezwała do zawieszenia broni.
A pani – młoda wykształcona amerykańska Żydówka z Waszyngtonu – co czuje, kiedy czyta kolejne doniesienia z Gazy i obserwuje antyżydowskie demonstracje w zachodnim świecie?
Dwa lata temu, po ataku wojsk izraelskich na Gazę, w USA zaczęto niszczyć synagogi, a znany amerykański działacz muzułmański porównał Żydów do karaluchów. Dziś wielu moich znajomych, amerykańskich Żydów, boi się o swoje rodziny w Izraelu. Z kolei Palestyńczycy w Ameryce są przerażeni losem Gazy. Atak Hamasu w październiku 2023 r. był potworny. Reakcja Izraela pod rządami Beniamina Netanjahu – brutalna i do przewidzenia.
Nie obawia się pani rosnącego antysemityzmu w USA?
My, amerykańscy Żydzi, musimy zrozumieć, że jeśli Izrael będzie kontynuował bombardowania Gazy i operacje naziemne, to Amerykanie będą o tym dyskutować, bo USA są związane z Izraelem na wielu poziomach. I niektórzy będą wykrzykiwać wrogie hasła. Ale to nie musi być antysemityzm. Oczywiście zdarzają się napaści czy podpalenia synagog, ale te wypadki nie mogą być wykorzystywane jako pretekst do uciszania dyskusji o amerykańskiej polityce wobec Izraela. Nie uciszy się rozmów o tej wojnie. Według jednej z palestyńskich organizacji pozarządowych w Gazie co 15 minut ginie dziecko. Ta statystyka nie jest antysemicka i nie umniejsza tragedii zamordowanych przez Hamas.