Małgorzata Tomczyk
Małgorzata Tomczyk
Salon

Dom w lesie

Jeśli dom w lesie, to tylko taki!

1 października 2019
Architekci wkomponowali dom między drzewa, ocalając najcenniejsze okazy. Podziwiają je teraz z salonu i kuchni. Architekci wkomponowali dom między drzewa, ocalając najcenniejsze okazy. Podziwiają je teraz z salonu i kuchni. Hanna Długosz
Barwinek i szpaler sosen wysokich na 30 m. Czy można wymarzyć sobie piękniejsze miejsce do życia? Zwłaszcza że pobrzmiewają tu jeszcze echa beztroskiego dzieciństwa Marcina, a Kasi, jego żonie, kojarzy się ono z wakacjami nad morzem.

Oboje ukończyli architekturę na warszawskiej politechnice. Marcin prowadzi własną pracownię Rubik Architekci, a Kasia Flasińska-Rubik projektuje w zespole Kuryłowicz & Associates. Na co dzień mieszkają w Warszawie, ale większość weekendów i święta spędzają tutaj, w Pomiechówku. Rodzinnie, bo działka, na której zbudowali ten dom, sąsiaduje z posesją rodziców Marcina i jego brata.

Nazywają ją „profesorską”, a Marcin z dumą opowiada o swoim dziadku – prof. Aleksandrze Uklańskim, specjaliście od turbin parowych, pomieszkującym w tej zielonej enklawie, którą jeszcze przed wojną upodobali sobie wykładowcy warszawskich uczelni. Rubikowie nabyli ziemię po zaprzyjaźnionym z rodziną profesorze, sławie polskiej medycyny. Jego żona musiała mieć duszę ogrodniczki, bo zasadziła tu wiele roślin – stworzyła sekretny ogród, w którym zachwycił ich zwłaszcza zimozielony barwinek. Jego delikatne kwiaty błękitnego koloru mają pięć płatków skręconych nieco w prawo, jak śmigło wiatraka. Rozwijają się od połowy kwietnia, a we wrześniu zaczynają kwitnąć na nowo.

Ogród ma pozostać leśny. Trawa pewnie zarośnie mchem, ale nie zamierzają z tym walczyć. Posadzą języczkę, bergenię i paprocie.Hanna DługoszOgród ma pozostać leśny. Trawa pewnie zarośnie mchem, ale nie zamierzają z tym walczyć. Posadzą języczkę, bergenię i paprocie.

Parze architektów wbrew pozorom nie jest łatwo stworzyć dom dla siebie: – W każdej chwili możesz usiąść i przeprojektować wszystko, a zmiany te nic cię nie kosztują, poza emocjami, które wywołują w rodzinie – mówi Kasia, z natury ugodowa. Marcin jest indywidualistą i minimalistą, więc od początku było jasne, że ich dom będzie prosty w formie, łatwy i szybki w budowie. Nie ma podpiwniczenia, nie ma piętra, część mieszkalna zajmuje ok. 100 m². – Jeszcze nikomu nie zaprojektowałem domu jednorodzinnego o takim ekometrażu – przyznaje Marcin. I zaraz uzupełnia: – Dom z założenia miał być skromny, ale okna ogromne. Żeby można było podziwiać przez nie to, co udało im się zrewitalizować: zieloną ścianę lasu, półażurową osłonę przed słońcem.

Salon 2/2019 (100156) z dnia 30.09.2019; Wnętrza; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Dom w lesie"
  • magazyn Salon
Małgorzata Tomczyk

Małgorzata Tomczyk

Redaktor prowadząca pisma „Salon”.

Reklama
POLITYKA
Prenumerata Inpost Subskrypcja
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

wydanie polityka
wydanie polityka
wydanie specjalne
wydanie specjalne
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar wiedza i życie
wydanie pulsar wiedza i życie
  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla subskrybentów
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Deklaracja dostępności
  • Informacje dla akcjonariuszy
  • Ustawienia cookie

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Aplikacja dla zabieganych z newsami ze świata nauki, technologii i kultury.
  • Pulsar
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.