U nas nie ma gotowych rozwiązań
Rozmowa z Tomaszem Palmowskim, współwaścicielem showroomów Bozza Concept'n Design
Niedawne otwarcie showroomu Bozza w Warszawie przyciągnęło tłumy. Jak należy dziś zabiegać o takie zainteresowanie?
Po pierwsze, od lat kształtujemy relacje z klientami, nie jesteśmy dla nich anonimową firmą. Kładziemy nacisk na to, by miejsce, w którym pokazujemy najwyższej jakości design, marki tej klasy co Cielo, Falper, Casalgrande Padana, Fiandre czy Diesel, było inspirujące. Nie ma jednak u nas gotowych rozwiązań, wystylizowanych aranżacji łazienek czy sypialni. Staramy się pomóc klientom w podejmowaniu decyzji, odpowiednio porządkując przestrzeń, a nie wskazując, co jest modne czy atrakcyjne.
Po drugie, stawiamy na wyjątkowość. I nie mam tu na myśli tylko oferty. Chodzi też o samą przestrzeń showroomu. Warszawski salon Bozza, podobnie jak krakowski, został zaprojektowany przez studio architekta Adama Pulwickiego. Każdy element jest tu przemyślany. Co ważne, w jednym miejscu można znaleźć materiały wykończeniowe, płytki, kolekcje armatury i ceramiki. Łatwiej wtedy porównać oferty różnych marek, łatwiej zestawić elementy, by stworzyły spójną całość. To kompleksowe podejście też nas wyróżnia.
Po trzecie, staramy się właściwie odczytywać potrzeby rynku, wychodzimy naprzeciw upodobaniom estetycznym klientów, którzy szukają designu najwyższej jakości.
Jaki pomysł miał Adam Pulwicki na prezentację marek ze światowej czołówki?
Pulwicki to minimalista. Stworzył przestrzeń harmonijną, w której – jak sam mówi – panują porządek i cisza. Na 700 m2 podstawową zasadą musi być czytelność. Tylko tak można naprawdę pomóc klientom indywidualnym oraz architektom dokonać wyboru.
W Warszawie na pierwszym planie jest estetyka. Dominują ciemne kolory, które wprowadzają do wnętrza pewną teatralność, ale też sprzyjają skupieniu i twórczej pracy.