Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Twierdza Londyn

Czy to będą bezpieczne igrzyska?

Kontrakt na zabezpieczenie olimpiady – wartości 130 mln funtów – wygrała G4S, największa na świecie firma ochroniarska zatrudniająca 600 tys. ludzi. Kontrakt na zabezpieczenie olimpiady – wartości 130 mln funtów – wygrała G4S, największa na świecie firma ochroniarska zatrudniająca 600 tys. ludzi. FINBARR O'REILLY/REUTERS / Forum
Przed olimpiadą Londyn zbroi się na wypadek ataku terrorystów. Ale tak naprawdę władze obawiają się powtórki zamieszek, które wybuchły rok temu tuż obok olimpijskich stadionów.
Lotniskowiec „Ocean” zacumował przy osiedlu mieszkaniowym w Greenwich.Rogan Thomson/East News Lotniskowiec „Ocean” zacumował przy osiedlu mieszkaniowym w Greenwich.

Operacja zabezpieczająca olimpiadę w Londynie wygląda jak przygotowanie do wojny, zamieszek, zamachu terrorystycznego i wybuchu epidemii jednocześnie. 13 tys. żołnierzy (więcej niż stacjonuje dziś w Afganistanie), lotniskowiec u ujścia Tamizy z helikopterami bojowymi na pokładzie, myśliwce Typhoon w stanie gotowości bojowej, wyrzutnie rakiet ziemia–powietrze na dachach prywatnych domów, drony z kamerami fruwające nad miastem, do tego 25 tys. ochroniarzy, 60 psów tropiących materiały wybuchowe, tysiące tajniaków, specsłużby z całego świata, specjalne drogi dojazdowe dla vipów. Olimpiada nawet się nie zaczęła, a rachunek za jej ochronę przekroczył już pół miliarda funtów. Obserwatorzy spodziewają się, że na koniec igrzysk będzie dwukrotnie wyższy.

Stadion wraz z przyległymi budynkami leży w zakolu rzeki Lea i jest już gotowy na przyjęcie milionów gości z całego świata. Gościnność to jednak wybiórcza. Park Olimpijski, gigantyczny teren ogrodzony siedmiometrowym płotem pod napięciem 5 tys. V, naszpikowany został kamerami, betonowymi zaporami, zasiekami z drutu kolczastego, bramkami z wykrywaczami metalu i wszechobecnymi patrolami. Armia wolontariuszy w koszulkach z napisem London prepares (Londyn się szykuje) codziennie ćwiczy zarządzanie półmilionowym tłumem. Wyglądają trochę jak młodzi poborowi, trenują praktyki ewakuacyjne, sposoby radzenia sobie z paniką czy jak po prostu być miłym dla gości, zachowując czujność.

Orwell by się uśmiał

27 lipca w Londynie zapanuje swego rodzaju stan wyjątkowy. Policja ma prawo aresztować osoby podejrzane o zakłócanie olimpijskiego święta – demonstrantów, bezdomnego, a nawet osobę uznaną za naruszającą spokój np. przez publicznie wyrażane niezadowolenie. Specjalna ustawa olimpijska, uchwalona już w 2006 r.

Polityka 28.2012 (2866) z dnia 11.07.2012; Świat; s. 38
Oryginalny tytuł tekstu: "Twierdza Londyn"
Reklama