Odszedł chyba już ostatni polityk z pokolenia, które wzięło czynny udział w II wojnie światowej, a po wojnie kształtowało nową Europę.
Miał życiorys podobny do Rakowskiego, autorytet jak Bartoszewski, a publikę potrafił zszokować od czasu do czasu nie gorzej niż Korwin-Mikke.