W muzealnej sali siedzi i spogląda na nas przenikliwym wzrokiem potężny, nagi mężczyzna. Można by się poczuć nieswojo, gdyby nie fakt, że ma mniej więcej cztery metry wzrostu. Witamy w świecie hiperrealistycznej rzeźby.
Podobno artysta maluje swoje sny. Jeśli to prawda, to tylko pozazdrościć ich bogactwa.
To wystawa dla malkontentów, którzy snując się po galeriach współczesnej sztuki wybrzydzają: sam bym tak namalował! W konfrontacji z hiperrealizmem, pokazywanym w wiedeńskim Muzeum Sztuki Współczesnej MUMOK, są bez szans.