Piotr Sarzyński
Piotr Sarzyński
Fotoreportaże

Tacy jesteśmy

Jak widzą świat hiperrealiści

8 listopada 2021
Ron Mueck, „Dzikus”, 2005 r. Ron Mueck, „Dzikus”, 2005 r. Mick Tsikas/Reuters / Forum
W muzealnej sali siedzi i spogląda na nas przenikliwym wzrokiem potężny, nagi mężczyzna. Można by się poczuć nieswojo, gdyby nie fakt, że ma mniej więcej cztery metry wzrostu. Witamy w świecie hiperrealistycznej rzeźby.

Protoplastów współczesnej hiperrealistycznej rzeźby można by pewnie szukać w różnych tradycjach i wytworach: terakotowych i pośmiertnych maskach, manekinach, figurach woskowych czy mających przypominać prawdziwe niemowlaki – porcelanowych lalkach. Ale można i dużo wcześniej. Wydaje się bowiem, że potrzeba imitacji to jedna z najbardziej pierwotnych potrzeb człowieka. Świadczą o tym choćby paleolityczne naskalne rysunki, a później cała ewolucja sztuki, do pewnego momentu przebiegająca zgodnie z jednym imperatywem: coraz dokładniejszego odtwarzania otaczającego świata. Z fenomenami typu malarstwo trompe l’oeil, które miało wręcz oszukiwać wzrok odbiorcy iluzją rzeczywistości. Natomiast bezpośrednie już i żyzne podglebie dla rozwoju hiperrealizmu stworzył, buzujący w latach 60. XX w., amerykański pop-art oraz idee francuskiego tzw. nowego realizmu. Po latach dominacji minimalizmu, konceptualizmu czy ekspresjonizmu abstrakcyjnego odbiorca sztuki zatęsknił za dosłownością. I tu czekało miejsce na hiperrealizm.

Duane Hanson, „Malarz pokojowy”, 1984–88.Rob Stothard/Getty ImagesDuane Hanson, „Malarz pokojowy”, 1984–88.

Znajoma, banalne, głupkowate

Tytuł prekursorów, raczej bezdyskusyjnie, należy się dwójce rzeźbiarzy amerykańskich, którzy prawdziwe artystyczne wejście smoka zaliczyli podczas słynnej imprezy Documenta Kassel w 1972 r. Pierwszy to Duane Hanson, który jest autorem bodaj najbardziej ikonicznej dla gatunku pracy z 1970 r., przedstawiającej otyłą kobietę w średnim wieku, z zakręconymi na wałkach i ukrytymi pod chustką włosami, która pcha sklepowy wózek wypełniony po brzegi zakupami. Takie były wszystkie jego hiperrealistyczne rzeźby: starsza kobieta odpoczywająca na krześle, para turystów z aparatami przewieszonymi przez szyję wpatrująca się zapewne w jakąś lokalną atrakcję, sprzątaczka, która przycupnęła na sofie z kawą i kolorowym czasopismem.

Polityka 46.2021 (3338) z dnia 08.11.2021; Na własne oczy; s. 100
Oryginalny tytuł tekstu: "Tacy jesteśmy"
Piotr Sarzyński

Piotr Sarzyński

Z wykształcenia socjolog. W „Polityce” od 1986 r. Zajmuje się problematyką kulturalną, a szczególnie popularyzacją sztuki, architekturą i designem. W latach 1988–96 współautor i prowadzący liczne programy w TVP (m.in. „Studio Otwarte”, „Kawa czy herbata?”). Autor pięciu książek, m.in. „Przewodnika po rynku malarstwa” i „Wrzask w przestrzeni. Dlaczego w Polsce jest tak brzydko”.

Reklama

    Najchętniej czytane w sekcji Fotoreportaże

  1. Tężnie robią w Polsce furorę. Ale czy naprawdę wyjdą nam na zdrowie?

    Ryszarda Socha
  2. Mierzeja Wiślana: wykopki po przekopie. „Korki to będą, panie, pod Elbląg”

    Marcin Piątek
  3. Rzeszów: miasto przyfrontowe, światowa brama do Ukrainy. Czuć ten klimat

    Jagienka Wilczak
POLITYKA
Newsletter Prenumerata cyfrowa
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla prenumeratorów cyfrowych
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia plików cookie
  • Polityka RODO
  • Informacje dla akcjonariuszy

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Codziennie podsumowujemy dla Ciebie najważniejsze wydarzenia dnia.
  • Pulsar
  • Dwutygodnik Forum
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.