Przejdź do treści
Juliusz Ćwieluch
Juliusz Ćwieluch
12 sierpnia 2024
Fotoreportaże

Rdza się w oku kręci

Rdza się w oku kręci. Polacy zatęsknili do rowerów Bałtyk czy Wigry 3. I zaczął się boom

12 sierpnia 2024
Gaja Sadecka (na pierwszym planie w czapeczce) na Polonikę przyjechała z Jaguarem Specialem. Gaja Sadecka (na pierwszym planie w czapeczce) na Polonikę przyjechała z Jaguarem Specialem. Maga Ćwieluch
Musiało upłynąć wiele lat, żeby Polacy zaczęli tęsknić do rowerów Bałtyk czy Wigry 3. Krócej się nie dało, na przeszkodzie stały wspomnienia. Rodzimy przemysł rowerowy nie rozpieszczał klientów.

Kiedy na jednym z portali aukcyjnych pojawiała się oferta 1650 zł za lampkę do starego Rometa, społeczność kolekcjonerów retrorowerów była podzielona. Większość pukała się w głowę. Trzymając się historycznego przelicznika, to niewiele mniej niż za cały rower. Byli i tacy, którzy zacierali ręce, że wreszcie spełnił się ich sen i Polacy znowu pokochają peerelowskie Romety (firmę z PRL z tą dzisiejszą łączą tylko nazwa i znaczek handlowy). Ceny wreszcie wystrzelą i zacznie się kolekcjonerski boom, na który długo trzeba było w Polsce czekać. Stanęło pośrodku. Lampka się nie sprzedała. Ale ciągle czeka na tego, kto ma większy sentyment niż rozsądek i pokona psychologiczną barierę, za którą nie liczą się ceny, tylko kolekcjonerskie łupy.

Polonika

27 lipca na starcie retrowyścigu Polonika stanęło ponad 150 zawodników. Poziom przygotowania sprzętowego był zróżnicowany. Większość rowerów przyciągała oko błyszczącymi chromami, woskowanym lakierem i całym tym wypasem retro. Były i takie maszyny, które nie wstydziły się rdzy. W sumie to rajd historycznych rowerów, a w polskich realiach zdarzało się, że nawet nowe trafiały do klientów podrdzewiałe.

Adam Swajda reprezentował opcję śladów rdzy. Swojego Rometa Sport kupił dosłownie kilka dni przed Poloniką. Wcześniej planował przejechać trasę na pożyczonym od kolegi Kobuzie z 1971 r. Ale jak go chwilę potestował, to przestraszył się własnego pomysłu. Na jednym z portali znalazł ogłoszenie, że we wsi Drelów czeka nieużywany Romet Sport z 1981 r. Pojechał. Cena była rozsądna – 600 zł. Wdowa po właścicielu na kupującego patrzyła z lekkim niedowierzaniem, że chce płacić za coś takiego. Z drugiej strony odżyły w niej wspomnienia. Mąż kupił rower w czasach, kiedy niczego nie było. Brało się w ciemno, zwłaszcza rower, który na wsi zawsze się przyda.

Polityka 33.2024 (3476) z dnia 06.08.2024; Na własne oczy; s. 40
Oryginalny tytuł tekstu: "Rdza się w oku kręci"
  • nostalgia
  • rowery
Juliusz Ćwieluch

Juliusz Ćwieluch

Dziennikarz, reporter. Lubi rozmawiać, stąd jego słabość do wywiadów. Przez lata specjalizował się również w tematyce wojskowej, czego pokłosiem są książki „Generałowie” i „Dlaczego przegramy wojnę z Rosją”. Ostatnio autor podkastu „Rowery, nie bajki”. Urodził się w Starachowicach, studiował w Krakowie, mieszka w Warszawie, którą lubi.

Reklama

    Najchętniej czytane w sekcji Fotoreportaże

POLITYKA
Prenumerata Inpost Subskrypcja
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

wydanie polityka
wydanie polityka
wydanie specjalne
wydanie specjalne
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar wiedza i życie
wydanie pulsar wiedza i życie
  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla subskrybentów
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Deklaracja dostępności
  • Informacje dla akcjonariuszy
  • Ustawienia cookie

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Aplikacja dla zabieganych z newsami ze świata nauki, technologii i kultury.
  • Pulsar
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.